Reprezentacja Polski w miniony piątek zmierzyła się z przyszłym grupowiczem z Mistrzostw Świata Elity. Biało-czerwoni jednak nie sprostali temu zadaniu i ulegli Słowakom 1:6. Jak to starcie ocenił Grzegorz Pasiut?
Polacy fatalnie rozpoczęli to starcie, popełniając szereg błędów we własnej tercji, co poskutkowało stratą trzech bramek już w pierwszych sześciu minutach meczu.
- Zbyt łatwo i zbyt szybko straciliśmy bramki w pierwszej tercji, później ta gra może nie była wyrównana, ale już stawiliśmy czoła Słowakom i myślę, że te dwie tercje były już dużo lepsze. Mamy kolejne przetarcie przed mistrzostwami, wiemy jaki to był przeciwnik, z jakiego poziomu, wiemy, że spotkamy się z nimi też w grupie. Trzeba wyciągnąć same pozytywne rzeczy z tego meczu i idziemy dalej - zaznaczył Pasiut na łamach polsatsport.pl.
Do katowickiego napastnika trafiła za to spotkanie nagroda MVP, gdyż zdobył jedyną bramkę dla "Orłów" po składnej akcji i dobrym podaniu od Wronki.
- Patryk obsłużył mnie jak za dawnych lat, tego nie zapominamy. Dobrze nam się razem gra i to by było na tyle. Nie rozpływałbym się nagrodą, bo to tylko sparing. Myślę, że większą przyjemność sprawiło to, że mogliśmy zagrać ze Słowakami tuż przed mistrzostwami, niż to do kogo trafiła nagroda - stwierdził.
Przypomnijmy również, że tydzień wcześniej Polska mierzyła się dwukrotnie w Wielkiej Brytanii, gdzie zabrakło Pasiuta ze względu na sprawy rodzinne.
- Były jakieś tam sprawy rodzinne, przez które nie mogłem polecieć do Wielkiej Brytanii. Ustaliliśmy z trenerem, że tak będzie lepiej i myślę, że na mistrzostwa wszystko już będzie tak, jak ma być - mówił z nadzieją napastnik GKS-u Katowice.
Przed biało-czerwonymi już tylko jedno spotkanie sparingowe przed całym turniejem. We wtorek 7 maja zmierzą się w Sosnowcu z Danią, po czym wyruszą do Ostrawy na ostateczny turniej. Pierwsze spotkanie rozegrają już 11 maja, a ich przeciwnikiem będzie Łotwa.
- Możemy dużo rzeczy poprawić, tym bardziej, że zupełnie inny mecz był ze Słoweńcami, z Węgrami, tak że koncentrujemy się tylko na tym, co możemy robić lepiej, z Duńczykami będziemy chcieli to jeszcze udoskonalać, a mistrzostwa pokażą to na ile będziemy gotowi na taki poziom - zakończył.
Czytaj także: