Hokeiści GKS-u Katowice w swoim drugim meczu Turnieju Finałowego Pucharu Kontynentalnego przegrali z Cardiff Devils 2:3. O ocenę tego spotkania poprosiliśmy Grzegorza Pasiuta, kapitana GieKSy.
– Od drugiej tercji spotkanie było bardzo wyrównane. W pierwszej ze zbyt dużym respektem podeszliśmy do przeciwnika. Mimo tego, że wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. Myślę, że graliśmy zbyt wolno w stosunku do poziomu, który oni prezentowali. Szkoda, że przegraliśmy, bo mieliśmy wynik 2:2 i mogliśmy go dowieźć do końca – mówił tuż po meczu Grzegorz Pasiut, środkowy ekipy z Korfantego.
Katowiczanie mieli więcej czasu na odpoczynek. Katowiczanie swój piątkowy mecz rozpoczęli o 17:00, a rywale o 21:00 . Jednak w pierwszej tercji to gospodarze więcej byli przy krążku i częściej w tercji katowiczan.
– Myślę, że jest to kwestia tego, że na co dzień nie mamy takich meczów. Bardziej bym stawiał na ogranie na takim poziomie i na doświadczenie niż na to, że ktoś miał więcej czy mniej siły. Przegrywamy po wyrównanym meczu, nie było to spotkanie jednostronne – wyjaśnił Pasiut.
W ostatnim meczu na turnieju w Cardiff katowiczanie zagrają z Nomadem Astaną. Kazachowie prowadzą z kompletem punktów i już teraz mogą się cieszyć ze zwycięstwa w Pucharze Kontynentalnym.
– Na pewno nie zabraknie mobilizacji. Będziemy się starać zagrać jak najlepiej potrafimy, wygrać ten mecz. Ale jest sześćdziesiąt minut na lodzie i zobaczymy, jakim rezultatem skończymy mecz – zakończył kapitan GieKSy.
WIĘCEJ W MATERIALE WIDEO:
Czytaj także:
