W meczu 28. kolejki PHL hokeiści Unii Oświęcim bez większych problemów pokonali Polonię Bytom 8:0. Trzy bramki dla biało-niebieskich zdobył Filip Komorski i był to jego drugi hat trick w seniorskiej karierze.
- Zwycięstwo cieszy, ale to dopiero malutki kroczek do celu, który sobie założyliśmy. Jest nim wywalczenie awansu do szóstki - przyznał środkowy biało-niebieskich.
Bytomianie przyjechali do grodu nad Sołą, ale formalnie byli gospodarzem tego spotkania. Faworyzowanym oświęcimianom postawili się przez dwadzieścia minut. Skonstruowali nawet dwie groźne akcje, ale zimnej krwi zabrakło Demjaniukowi (9. minuta) i Bucence (13. min.).
Podopieczni Josefa Dobošazbyt długo "wozili się" z krążkiem i często zamiast uderzać, szukali jeszcze lepiej ustawionego partnera.W ciągu pierwszej odsłony oddali raptem dwa kąśliwe strzały i na tablicy świetlnej widniały dwa zera.Sposób na bytomskiego golkipera biało-niebiescy znaleźli dopiero w drugiej tercji.
Worek z bramkami jako pierwszy rozwiązałFilip Komorski, który najpierw wygrał wznowienie, a później zaskoczył Tomasza Zdanowicza.
Kolejne trafienia posypały się jak z rogu obfitości. W ciągu sześćdziesięciu sekund dwa gole zdobył Jan Daneček. 28-letni Czech najpierw wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali, a później podbił sobie krążek i efektownie uderzył z powietrza. Sędzia główny dla pewności sprawdził jeszcze zapis wideo, a po obejrzeniu powtórki pewnym gestem wskazał na środek tafli.
O wrażenia artystyczne zadbali także Mateusz Bepierszcz i Kamil Kalinowski. Pierwszy z nich, w 26. minucie, pomknął prawym skrzydłemi z wysokości bulika trafił w samo okienko. Z kolei Kalinowski zdobył bramkę w osłabieniu. Środkowy czwartej formacji urwał się obrońcom, przełożył sobie krążek na bekhend i trafił pod poprzeczkę.
W ostatniej odsłonie biało-niebiescy dopełnili dzieła zniszczenia, aplikując rywalom jeszcze trzy gole. Dwukrotnie krążek w bytomskiej bramce umieścił Filip Komorski, który tym samym skompletował hat tricka. - Na brawa zasłużyła dzisiaj cała nasza formacja. Moje bramki są także ich zasługą - mówił skromnie. - Obojętnie nie można przejść obok postawy Przemysława Witka, który zaliczył kilka bardzo dobrych interwencji i uchronił nas przed stratą gola.
Pieczęć na zwycięstwie postawił Damian Piotrowicz. Wychowanek oświęcimskiego klubu zabawił się z defensorami rywali, a potem skutecznie wymanewrował Dawida Pabisiaka. 20-letni golkiper zachował czyste konto przez zaledwie 30 sekund.
Do końca meczu nie dał się już pokonać i uchronił swój zespół przed "dwucyfrówką".
Powiedzieli po meczu...
Josef Doboš, trener Unii: - W pierwszej tercji nie graliśmy najlepiej. Nie było odpowiedniego tempa, nie mogliśmy sobie poradzić z Polonią, która dobrze broniła się już w tercji środkowej. Od drugiej odsłony prezentowaliśmy się znacznie lepiej.
Mariusz Kieca, trener Polonii: - Mieliśmy grać uważnie w obronie i czyhać na błędy rywala. Mieliśmy kilka okazji do zdobycia bramki, ale nie udało się. W meczach z silniejszymi rywalami niezwykle ważna jest postawa golkipera. Nasz bramkarz jest młody i wciąż się uczy. Niestety zdarzają mu się błędy, czasem źle przeczyta akcję, innym razem źle się ustawi.
Poza tym, gdy w krótkim czasie straci się cztery bramki, to potem chęć do gry jest coraz mniejsza.
Polonia Bytom - Unia Oświęcim (0:0, 0:5, 0:3)
0:1 - Komorski - Adamus, Szewczyk (21:18),
0:2 - Daneček - Nowotarski (22:31),
0:3 - Daneček (23:31),
0:4 - Bepierszcz - Vosatko, Daneček (25:48),
0:5 - Kalinowski - Piotrowicz (38:07, 4/5),
0:6 - Komorski - Szewczyk, Adamus (41:42),
0:7 - Komorski - Adamus, Szewczyk (49:44),
0:8 - Piotrowicz - Kalinowski, Modrzejewski (50:24).
Sędziowali: Janusz Strzempek (główny) - Piotr Madeksza, Jacek Bernacki (liniowi).
Minuty karne: 2-6.
Strzały: 30-47.
Widzów: ok. 500.
Polonia: Zdanowicz (od 49:45 Pabisiak)- Banaszczak, Stępień; Salamon, Słodczyk, Wieczorek - Bigos, Dorszewski (2); Kłaczyński, Bucenko, Demjaniuk - Owczarek, Orłowski;Dybaś, Paweł Bajon, Wąsiński oraz Piotr Bajon.
Trener: Mariusz Kieca.
Unia: Witek - Vosatko (2), Vizváry; Tabaček, Daneček, Bepierszcz - Ciura, Gabryś; Jaros, Zdeněk, Wojtarowicz - Piekarski, Šindelář (2); Adamus, Komorski, Bepierszcz - Kasperczyk, Nowotarski;Piotrowicz, Kalinowski, Modrzejewski (2).
Trener: Josef Doboš.
Czytaj także: