Comarch Cracovia pewnie pokonała MH Automatykę Stoczniowiec 2014 Gdańsk 7:2 i odzyskała pozycję lidera w tabeli Polskiej Hokej Ligi. Trzy bramki dla gospodarzy padły w liczebnym osłabieniu, a hat-trickiem popisał się Damian Kapica.
Mecz dla gospodarzy zaczął się jednak niefortunnie. Już w 3. minucie w zamieszaniu podbramkowym krążek z bliska do bramki skierował Mateusz Strużyk. Dwie minuty później krakowianie zdołali jednak wyrównać – Krystian Dziubiński dograł na lewo do Patrika Svitany, a ten strzałem w długi róg pokonał Nikifora Szczerbę. W 8. minucie ten sam duet dał prowadzenie Cracovii – Dziubiński zagrał do Svitany, który precyzyjnym uderzeniemzdobył swojego drugiego gola w meczu. Pierwsza tercja zakończyła się jednak remisem – w 15. minucie strzał Adama Skutchana dobił Adrian Kastehl-Dahl.
Druga tercja należała już do gospodarzy. Gdy do końca kary Adama Domogały pozostała sekunda, w 22. minucie piękną asystą popisał się Richard Jenčík. Słowak objechał bramkę gdańszczan i wysunął krążek Filipowi Drzewieckiemu, a ten nie zmarnował dogodnej okazji. W 26. minucie na ławkę kar za atak kijem odesłany został Svitana, który za niesportowe zachowanie otrzymał dodatkowo dziesięć karnych minut. Nie przeszkodziło to jednak miejscowym dorzucić kolejnego trafienia i po ładnej dwójkowej akcji z Maciejem Urbanowiczem, gumę do siatki wpakował Damian Kapica. Popularny „Kapi” był również autorem piątego gola dla „Pasów” na dwie i pół minuty do zakończenia tercji.
W ostatniej odsłonie „Stocznia” opadła już z sił, a krakowianie w pełni kontrolowali wydarzenia na lodzie i dorzucili jeszcze dwa trafienia. W 49. minucie trafił Dziubiński, a na dwie minuty przed końcem wynik ustalił Kapica, kompletując tym samym hat-tricka. Dzięki zwycięstwu nad Stoczniowcem, gospodarze wrócili na pozycję lidera.
- Nie jesteśmy przyzwyczajeni grać o tak późnej porze, ale nie mieliśmy wyjścia. Jest to bardzo dobry wynik dla nas. Wiadomo, gra była raz lepsza, raz gorsza, ale to my przeważaliśmy w tym meczu i byliśmy po prostu lepsi. Popełnialiśmy faule, ale nie dość, że się broniliśmy to jeszcze strzelaliśmy gole. Graliśmy szybko i agresywnie oraz mieliśmy ciąg na bramkę przeciwników - ocenił trener Comarch CracoviiRudolf Roháček.
Liczba meczu:
3 – Tyle goli gospodarze strzelili w liczebnym osłabieniu. Po trzy "oczka" do punktacji kanadyjskiej dorzucili też Damian Kapica i Krystian Dziubiński. Pierwszy popisał się hat-trickiem, a drugi strzelił gola i dwa razy asystował.
Comarch Cracovia - MH Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk 7:2 (2:2, 3;0, 2:0)
0:1 Mateusz Strużyk (02:50),
1:1 Patrik Svitana - Krystian Dziubiński (04:39),
2:1 Patrik Svitana - Krystian Dziubiński, Petr Šinágl (07:24),
2:2 Adrian Kastel-Dahl - Adam Skutchan (14:23),
3:2 Filip Drzewiecki - Richard Jenčík (21:21,4/5),
4:2 Damian Kapica - Maciej Urbanowicz (27:30, 4/5),
5:2 Damian Kapica - Michael Kolarz (36:19),
6:2 Krystian Dziubiński - Adam Domogała, Karol Kisielewski (48:35),
7:2 Damian Kapica - Maciej Urbanowicz, Maciej Kruczek(57:49, 4/5).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek (główny) - Marcin Młynarski, Paweł Pomorzewski (liniowi),
Minuty karne: 26 - 10,
Strzały: 41 - 25
Widzów: ok. 1000.
Comarch Cracovia: Kowalówka (Łuba n/g) - Novajovsky, Dutka, Svitana (12), Dziubiński (2), Śinagl - Rompkowski, Kruczek, Urbanowicz (2), Słaboń, Kapica - Dąbkowski, Wajda, Jencik, Chovan, Drzewiecki (2)- Noworyta, Kolarz (4), Kisielewski (2), Wróbel, Domogała (2).
Trener: Rudolf Roháček
MH Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk: Szczerba (Kieler n/g) - Josepher, Kantor (2), Skutchan (2), Steber (2), Gościński - Lehmann, Wsół, Nasca, Kastel-Dahl, Marzec - Wachowski (2), Szczerbakow (2), Rompkowski, Strużyk - Wrycza, Różycki, Pesta.
Trener: Peter Ekroth
Czytaj także: