Za nami losowanie Hokejowej Ligi Mistrzów. Polskie zespoły nie miały zbyt wiele szczęścia i trafiły na wymagających rywali. – Najbardziej cieszy mnie to, że po raz pierwszy w historii tych elitarnych rozgrywek mamy dwa polskie kluby – wyjaśnił Grzegorz Piekarski, były obrońca polskich klubów i reprezentacji Polski, a obecnie ekspert TVP Sport.
GKS Katowice trafił do grupy D. Zmierzy się w niej ze szwedzką ekipą Rögle Ängelholm, która wygrała te elitarne rozgrywki w ubiegłym sezonie, wicemistrzem Szwajcarii Zürich Lions oraz wicemistrzem międzynarodowej ICE Hockey League AV19 Székesfehérvár.
– Są to rywale bardzo wymagający, a szczególnie ekipy ze Szwecji i Szwajcarii. Jeśli katowiczanom uda się urwać choćby punkt, to w moim przekonaniu będzie to wielką niespodzianką, a nawet sensacją. GKS na pewno powalczy z drużyną węgierską, ale nie będzie to spacerek – przyznaje Grzegorz Piekarski.
„Pasy” natomiast trafiły do grupy F, w której ich rywalami będą: mistrz Szwecji Färjestad Karlstad, półfinalista ICE Hockey League Villach SV i czwarty zespół ostatniego sezonu zasadniczego DEL Straubing Tigers.
– Cracovia, pomimo że w letnim okienku jest bardzo aktywna i dokonała już spektakularnych transferów, będzie miała również bardzo ciężkie zadanie, Mistrz Szwecji, czwarta drużyna DEL, bardzo solidna drużyna z Austrii. Te zespoły są hokejowo na najwyższym poziomie – wyjaśnia ekspert TVP Sport.
Czy stać nasze kluby na niespodziankę?
– Bardziej podchodzę do rywalizacji naszych polskich klubów jako do możliwości zmierzenia się z najlepszymi w Europie i zebrania dobrej hokejowej lekcji. Cennego doświadczenia na najwyższym europejskim poziomie. Oczywiście wszystko zweryfikuje lód – nie ukrywa Piekarski.
– Z niespodziankami raczej bym poczekał, podchodząc z wielkim szacunkiem do osiągnięć drużyn z którymi przyjdzie się zmierzyć GKS-owi i Cracovii. Nie oszukujmy się, ten poziom jest nie do przeskoczenia. Na to potrzeba lat, może nawet dekady. Więc po prostu cieszmy się, że aż dwa polskie kluby będą grały w Hokejowej Lidze Mistrzów i będą mogły rywalizować z takimi topowymi europejskimi potęgami – zakończył były reprezentant Polski.
Czytaj także: