Hokeiści Comarch Cracovii zakończyli sezon 2020/2021 ze srebrnymi medalami. – Jesteśmy pierwszymi spośród tych, którzy przegrali – mówił mocno rozgoryczony Martin Dudáš, kapitan „Pasów”.
Ekipa ze stolicy województwa małopolskiego przegrała finałową rywalizację 1:4. Jedyne zwycięstwo odniosła na własnym lodzie, gdy pewnie pokonała jastrzębian 2:0.
– Mieliśmy okazję zdobyć mistrzostwo i zapisać się w historii klubu. Zdobyliśmy srebrny medal i jesteśmy pierwszymi spośród tych, którzy przegrali – wyjaśnił Dudáš.
Zapytany o to, czy jastrzębianie postawili im trudne warunki, odpowiedział:
– Oprócz tego, że nie mieliśmy światła w szatni, to nie było trudnych warunków. JKH to zespół bardzo zgrany i zdyscyplinowany. Zrobili o jeden błąd mniej i zdobyli mistrzostwo – zaznaczył kapitan Cracovii.
– Ten sezon był specyficzny. Hokej bez kibiców na trybunach jest bez sensu. Oczywiście to moje życie i praca, ale to oni budują emocje i atmosfera. Bez fanów nie ma życia na lodowisku. Dzięki Bogu udało nam się dograć ten sezon do końca – dodał.
Czytaj także:
