Pierwsza bitwa dla Unii. Czyste konto Lindskouga! [WIDEO, FOTO]
TAURON Re-Plast Unia Oświęcim wykonała pierwszy krok w kierunku awansu do finału play-off. Biało-niebiescy po zaciętym spotkaniu pokonali na własnym lodzie GKS Tychy 2:0 po golach Filippa Pangiełowa-Jułdaszewa i Krystiana Dziubińskiego. Czyste konto zaliczył Kevin Lindskoug, który zaliczył 28 udanych interwencji.
Pełna hala, głośny doping i kawał niezłego hokeja, w którym nie zabrakło twardej męskiej walki i zawiłości taktycznych - tak w telegraficznym skrócie wyglądał pierwszy mecz półfinału play-off. Kibice oglądający to starcie z perspektywy trybun z pewnością nie żałowali ani straconego czasu, ani tym bardziej wydanych pieniędzy.
“Motyl” ukraińskiego obrońcy
Obie drużyny od samego początku skupiły się przede wszystkim na tym, aby nie stracić gola. Postawiły na pietyzm w destrukcji, dlatego też klarownych okazji było jak na lekarstwo.
Gospodarze mieli też możliwość gry w przewadze, ale nie zdołali jej wykorzystać, choć rozgrywali ją z pomysłem i w dobrym tempie. Tomáš Fučík nie dał się pokonać i po pierwszych dwudziestu minutach mieliśmy bezbramkowy remis.
Po zmianie stron wciąż byliśmy świadkami twardej gry, ale z biegiem minut konkretniejsi w swoich poczynaniach byli gospodarze. I to właśnie oni w 28. minucie objęli prowadzenie, wykorzystując “power play”. Teddy Da Costa wygrał wznowienie, a Filipp Pangiełow-Jułdaszew spod linii niebieskiej przymierzył z nadgarstka. Guma trafiła w samo okienko, a na trybunach zapanowała prawdziwa euforia.
Unia próbowała pójść za ciosem i wykreowała sobie kilka dobrych okazji, ale golkiper trójkolorowych pewnie strzegł swojego posterunku. Obronił między innymi strzał i dobitkę Krystiana Dziubińskiego, a także próbę Pawła Padakina, który chciał poprawić strzał Aleksandrsa Jerofejevsa.
Nie dasz, stracisz
W trzeciej odsłonie goście zagrali odważniej. Z większą intensywnością ruszyli do przodu i pod bramką strzeżoną przez Kevina Lindskouga kilka razy mocno się zakotłowało. W 43. minucie krążek z linii niebieskiej wrzucił Bartosz Ciura, a Filip Komorski skutecznie zasłonił szwedzkiemu golkiperowi pole widzenia i zmienił tor lotu krążka. Szczęście uśmiechnęło się do Lindskouga, bo guma odbiła się od słupka i wyszła w pole.
– Zabrakło kilku centymetrów. W fazie play-off takie bramki często padają. Trzeba strzelać, dobijać i próbować zbijać krążek po wrzutkach. Nie ma nic za darmo, na każdego gola trzeba solidnie zapracować – powiedział wprost kapitan trójkolorowych.
W 57. minucie kapitalną okazję miał Bartłomiej Jeziorski. 24-letni skrzydłowy efektownie zakręcił oświęcimskim obrońcą i pociągnął z nadgarstka, ale świetnym refleksem popisał się Kevin Lindskoug.
Chwilę później krążek zza bramki zagrał Erik Ahopelto, a Krystian Dziubiński sprytnie go trącił. Unia prowadziła 2:0 i tym samym zrobiła milowy krok w kierunku zwycięstwa.
Na 134 sekundy przed zakończeniem regulaminowego czasu gry trener Andriej Sidorienko wziął czas. Chwilę później zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza, ale nie przyniósł on zamierzonego efektu. Zwycięstwo zostało przy Chemików 4, a drugie starcie rozpocznie się w niedzielę o 17:00.
TAURON Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Tychy 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
1:0 Filipp Pangiełow-Jułdaszew - Teddy Da Costa (27:46, 5/4),
2:0 Krystian Dziubiński - Erik Ahopelto, Pawło Padakin (57:37).
Sędziowali: Tomasz Radzik, Sebastian Kryś (główni) - Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 2-8.
Strzały: 31-28.
Widzów: 3000.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla TAURON Re-Plast Unii
Kolejny mecz: w niedzielę o 17:00 w Oświęcimiu.
Unia (2): K. Lindskoug - R. Diukow, A. Jerofejevs; E. Ahopelto, K. Dziubiński, P. Padakin - F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; T. Da Costa, M. Cichy, A. Szczechura - P. Bezuška, P. Noworyta, J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, K. Paszek, T. Laakso, D. Wanat, A. Prusak.
Trener: Nik Zupančič
GKS Tychy: T. Fučík - B. Pociecha, O. Kaskinen; O. Šedivý, F. Komorski, B. Jeziorski - O. Jaśkiewicz, O. Bizacki; M. Gościński, F. Starzyński, S. Marzec (4) - A. Younan, A. Nilsson; C. Mroczkowski (2), A. Boivin, J. Dupuy - B. Ciura; J. Juhola, R. Galant, R. Szturc (2) oraz M. Ubowski.
Trener: Andriej Sidorienko
Komentarze
Lista komentarzy
hubal
ale kapucha , jedni i drudzy , wypada pogratulować wygranym , naszym niestety nie :(
Antekoś
Ale im ciężko pogodzić się z porażką.Unia dziękujemy.
Domin55
Panie Marzec Pan się wreszcie ogarnie.W dzisiejszym meczu dwie kary gdzie po jednej tracimy bramkę.To nie są mecze ligowe tylko już playoffy i kazdy taki błąd może zaważyć na ostatecznym wyniku.Jutro zaczynamy wszystko od ZERA oby wywalczyć jeden mecz na tym ciężkim terenie
wiemswoje
Pisali Linus wróć bo z tym nie damy rady hehe gratulacje dla Unii
mario.kornik1971
Dzięki! Pasuje.
RafałKawecki
Wyrównany mecz. Przez pierwsze dwie tercje jakby Unia więcej przy krążku ale niewiele z tego wynikało. Nie wiem czemu w przewagach Unia tak mało wykorzystuje obrońców tylko stara się grać na małej przestrzeni przed bramką. Słabo to wychodzi. A Pangiełow strzelić umie. W trzeciej GKS trochę przycisnął ale bez konsekwencji. W obronie wystawiliśmy (nie zwróciłem uwagi kto) dwie patelnie GKSowi. Dzisiaj z prezentów nie skorzystali...
mariolux
Tyszanie całujcie po życi Fučíka. Macie za co.
Karmel
Majak po meczu przed stadionem rozdawał autografy.
Paskal79
Dobre meczycho! I oczywiście gratulację dla zawodników i trenerów! Jutro następna batalia ,nasi podbudowani dzisiejszym zwycięstwem jutro zagrają z,, lepsza'' głową , choć tyszanie są b.mocne i groźne. No zobaczymy jak to jutro będzie i gratulacje dla kibiców spisali się na medal 👍
swojak
Bardzo mądra gra, dobra asekuracja, pewny Kevin. Szkoda, że nie weszła żadna do pustej. Nie wiecie czasami kto dał papiery Byczkowskiemu i Cytawie? O ile główni nie narzucali się swoją obecnością to wymienieni dawali d...y na każdym kroku. I to w obydwie strony.
fruwaj
W meczach z Unią każda bramka może zadecydować o końcowym wyniku bo to w końcu PO. Nie możemy łapać przede wszystkim tylu kar. Poprawić skuteczność i jutro koniecznie musi być wygrana. Tylko Tyski GKS!!!
Zaba
@fruwaj... Nie przesadzaj, 4 kary to nie tak dużo. Choć trzeba przyznać, że obie kary Marca totalnie niepotrzebne i bezmyslne, w tercji neutralnej... Mroczkowski, na szczęście dla nas, więcej uwagi niż na grze skupiał na szukaniu zadymy i prowokacjach. Choć z drugiej strony to m.in. takimi zagraniami w PO wygrywa się starcia. Dzis pierwszy mecz dla Unii, sle ani trochę, żadna drużyna nie przybliżyła się do finalu. Cieszy mnie postawa Unii, bo pomeczach z Toruniem bylem pewien obaw. Martwi mnie postawa Padakina... Czekam na jutro.
doki
GKS bez pazura, jak by zagrali tak jak każdy mecz w sezonie zasadniczym, to byłoby do przodu. Lindskoug gwiazda, bo snajperzy GKS wszystkie strzały w niego. Gratki za wygraną, ale to nie koniec.
RafałKawecki
@doki
Wasi snajperzy grali dziś na Lindskouga tak jak nasi cały sezon na Fuczika.
Skurwinox
Szczerze to Unia słabiutko ale skuteczniej niż Tychy .
Hokejowy1964
Tyscy dziś dla mnie zaskoczenie im minus. Oczekuję jutro u nich sportowej złości i niech zagrają tak jak potrafią a potrafią o wiele więcej niż dziś pokazali. Mecz ogólnie taki sobie, publiczność tak samo ospała jak i mecz. Niemniej uznanie za liczbę na trybunach.
RafałKawecki
@Hokejowy1964
Ospała ? Dobre :) Coś masz a kartą dźwiękową. Zanieś kompa do serwisu. Podro.
fruwaj
@Rafale - 1964 to znany troll drużyny włókienniczej więc nie dziw się że nie ma pojęcia o czym pisze
Cola
Piękny mecz. Mądrze zagrany.
Hokejowy1964
fruwaj..... sfruwaj.....
fruwaj
1964 - idź tkać teppichy do siebie
hubal
piękne szpile w tej parze to powinny dopiero być i oby od jutra !
ps-dla terminujących hokej to dziś mogło sie podobać
Paskal79
Żaba nie gniewaj się ale jak piszesz że ani Unia ani Tychy nie są bliżej finału to piszesz głupoty ! Po pierwsze jesteśmy 25%blizej finału,z pkt psychologicznego ograliśmy Tychy w półfinale i to po dobrym i zaciętym meczu! Fakt do finału daleka droga,choć wg mnie jesteśmy ciut bliżej,a co byś napisał jakbyśmy dziś przegrali? Że jutro gramy o życie! A tak w najgorszym scenariuszu będzie 1:1 i wszystko otwarte,a może zrobimy milowy krok i będzie 2:0 w serii
Zaba
Pisząc, że żadna drużyna nie jest bliżej finału, miałem na myśli wyrównany poziom obu drużyn. Dzisiejszy wynik o niczym nie świadczy. Jutro moze być zupełnie inny. W PO trzeba wygrać 4 mecze. Wygranie 3 nawet w pięknym stylu jeszcze niczego nie daje. Dlatego dla obu drużyn jeszcze daleka droga i szanse ciągle są takie same.
Cieszy mnie forma Unii, cieszy dyscyplina i generalnie gra w defensywie. Oby tak dalej...
fruwaj
@Zaba - Unia jest bliżej finału bo potrzebuje już tylko 3 wygranych a Tychy 4 no i wszystko w temacie
kesenda.
Hokejowy 1964 ile tam wasze bydła wchodzi do tej stodoly🤔, 1500. Czyli połowę tego co u nas dziś była na meczu. Po co się pocisz i wypisujesz. Umyj uszy, pogoń szczury i do spania
Antekoś
Małopolski finał tego wam hanysy życzę.
hubal
nasi słabo w ten półfinał weszli , niech resztę zagraja jak ostatnie 2 min z pierwszego szpilu a to wystarczy na Unię
Slavomirio
Słaby szpil z obu stron
defcom
@RafałKawecki - Po pierwsze: Hokejowy 1964 ma rację. Byłem na meczu i jak na taką ilość Kibiców ( Szacunek ! ) doping nie był porywający. Po drugie: Wiesz, że można oglądać transmisje bezpośrednio na telewizorze podpiętym do netu ?