Pierwsze koty za płoty. Jastrzębianie ulegli farmerskiej ekipie Trzyńca
JKH GKS Jastrzębie ma za sobą pierwszy sparing przed sezonem 2022/2023. Ich rywalem był HC Frýdek-Místek, który zdołał pokonać jastrzębian 5:3.
Jastrzębianie dobrze weszli w to spotkanie. Często i mocno atakowali swoich rywali, co skutkowało częstym zamieszaniem pod bramką Mokrego. Od 9. minuty jastrzębianie grali z przewagą jednego zawodnika i często okupowali bramkę Frydka, jednak nie przeobraziło się to w zdobycz bramkową.
Jak dobrze wiemy, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i nie inaczej było w tym przypadku. Najpierw w 11. minucie Bence Bálizs obronił akcję sam na sam z Jonášem Jobánekiem, jednak chwilę później w liczebnym osłabieniu stracili bramkę po strzale Vladimíra Svačiny, który do bramki przekierował Ondřej Machala. Na tablicy pojawił się wynik 1:0 dla gości.
Czesi jednak nie cofnęli się do defensywy po zdobyciu pierwszego trafienia. W 18. minucie spotkania Jonáš Jobánek tym razem skutecznie powalczył o krążek pod jastrzębską bramką i wpakował gumę do siatki.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli goście, którzy już po niespełna minucie zdobyli kolejne trafienie. Jastrzębianie jednak mimo tego nie poddali się i zaczęli coraz mocniej atakować swoich rywali. Ich gra z minuty na minutę wygladała coraz lepiej, a efekty tego mogliśmy zaobserwować sześć minut po rozpoczęciu drugiej tercji, kiedy to Antons Sinegubovs wpakował gumę do siatki.
Gospodarzom dało to istny bodziec, a ich ataki stawały się coraz groźniejsze. Dogodnej sytuacji nie wykorzystał jednak Łukasz Nalewajka, który w sytuacji sam na sam nie zdołał wymanewrować Mokrego. Już chwilę później jastrzębianie wykorzystali kolejną sytuację, kiedy to wygrali wznowienie w tercji rywala, a Ēriks Ševčenko huknął z niebieskiej i gumę trącił Jozef Švec przekierowując ją do siatki. Kolejne trafienie padło już z najbliżej odległości na sekundkę przed zakończeniem tercji.
Trzecia tercja była zatem kluczowa dla obu zespołów. Czesi, którzy ewidentnie przespali drugą tercję w trzeciej zaprezentowali się podobnie jak w pierwszej. Mocno grali na bandach i - co najważniejsze - skutecznie pod bramką rywala.
Poskutkowało to dwoma zdobytymi bramkami, a gospodarze stanęli przed trudnym zadaniem, któremu jednak nie sprostali i mimo nienajgorszej gry, to jednak proste błędy wbiły im gwoździa do trumny.
– To był szybki mecz jak na pierwszy sparing, bardzo twardy. Stwarzaliśmy dobre okazje, mieliśmy lepsze i gorsze momenty w grze. Bramkarz rywala był bardziej efektywniejszy, a Frydek zasłużenie wygrał mecz. Przed nami jeszcze dużo pracy – podsumował mecz, trener JKH GKS, Róbert Kaláber.
JKH GKS Jastrzębie – HC Frydek-Mistek 3:5 (0:2, 3:1, 0:2)
0:1 - Ondřej Machala - Vladimír Svačina (11:54, 5/4),
0:2 - Jonáš Jobánek (17:33),
0:3 - Daniel Vrdlovec (20:56),
1:3 - Antons Sinegubovs - Mark Kaleinikovas, Eduards Hugo Jansons (26:01),
2:3 - Jozef Švec - Raivo Freidenfelds, Ēriks Ševčenko (29:23),
3:3 - Jauhienij Kamienieu - Maciej Urbanowicz, Markus Korkiakoski (39:59),
3:4 - Štěpán Havránek (43:46),
3:5 - Jakub Žůrek (47:36).
Minuty karne: 6-12.
Jastrzębie: Bálizs (od 29:23 Kieler) - Kostek, Kamienieu; Urbanowicz (2), Korkiakoski, Paś - Ševčenko, Jansons; Kaleinikovas, Švec, Pelaczyk - Górny, Bryk; Ł. Nalewajka, Freidenfelds, Sinegubovs (2) - Horzelski; Blanik, Jarosz (2), R. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber
Frýdek-Místek: Mokry (od 29:14 Švančara) - Teper (2), Havránek; Svačina, Vrdlovec, Machala - Marcinko, Sova (2); Dostálek, Haas (2), Doktor - Kareš (2), Žůrek (2); Klimša, Zeman, Hotěk - Adámek (2), Homola; Ullrych, Job.
Trener: Martin Janeček
Komentarze
Lista komentarzy
OLGIERD
P A D A K A
operatorSJZ
Bálizs-owi ktoś powiedział, że jest bramkarzem i w co gra?
jastrzebie
OLGIERD w tamtym roku po pierwszym sparingu też myślałem że padaka, a mało brakło że byli w finale.