Już w 10. minucie skończył się dla Adama Borzęckiego drugi mecz półfinału rozgrywek niemieckiej drugiej ligi. Polski obrońca za atak w okolice głowy i szyi rywala przedwcześnie został przez sędziów odesłany do szatni.
Borzęcki potwierdził swoją reputację
Rzadko ogląda się takie brutalne wejście
Atak w okolice głowy i szyi na przeciwnika, który nie miał nawet krążka i nie miał odpowiedniej pozycji ciała
Można na niego głosować na stronie internetowej gazety
Czytaj także: