Hokej.net Logo

Po historyczne zwycięstwo!

Po historyczne zwycięstwo!

Po niezwykle intensywnej dawce ekstraligi hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie wracają do europejskich pucharów! We wtorkowy wieczór JKH GKS Jastrzębie podejmie Frisk Asker, a stawką rywalizacji z mistrzem Norwegii będzie trzecie miejsce w grupie Champions Hockey League. Czy ekipa dowodzona przez Róberta Kalábera znów dostawczy wielkich emocji?

Frisk Asker to jeden z najstarszych norweskich klubów. Czterokrotny mistrz kraju ma niemal stuletnią tradycję (1922), przy czym sekcja hokeja założona została w latach trzydziestych.

Dodajmy, dla drużyny spod Oslo tegoroczny występ w CHL jest drugim w dziejach. Frisk zadebiutował w kontynentalnej elicie w sezonie 2019/20, jednak wówczas nie doczekał się wygranej, ponosząc sześć porażek z drużynami ze Szwajcarii, Finlandii i Austrii. Tegoroczną edycję Norwegowie rozpoczęli co najwyżej średnio, wysoko przegrywając u siebie z Red Bull Salzburg i HC Bolzano. O sile zespołu 32-letniego trenera Jana Andrégo Aaslanda Austriacy i Włosi przekonali się dopiero na własnych taflach, gdzie Frisk najpierw napsuł krwi "Bykom", a następnie odniósł historyczne zwycięstwo nad "Lisami".

W CHL 2021/22 Frisk Asker występuje jako najlepsza drużyna Norwegii, przy czym warto wiedzieć, że miniony sezon we Fjordkraft Ligaen został przerwany z uwagi na pandemię koronawirusa, a klasyfikacji dokonano na podstawie średniej zdobytych punktów. W obecnych rozgrywkach ekipa z Asker zajmuje lokatę w środku tabeli z dorobkiem 14 punktów w ośmiu meczach. Do prowadzącego Stjernen Frisk traci cztery oczka.

Czy JKH GKS Jastrzębie będzie w stanie zatrzymać coraz lepiej spisujących się Norwegów? Na pewno byłoby o to łatwiej miesiąc temu. Teraz przed nami dwa bardzo trudne spotkania, których stawką będzie trzecie miejsce w grupie oraz, miejmy nadzieję, pierwsze historyczne zwycięstwo.

Trener Róbert Kaláber nie ukrywa niedosytu sytuacją, w której jego podopieczni grają ciekawie dla oka, ale nie zbierają punktów. Biorąc jednak pod uwagę przełamanie w ofensywie, które miało miejsce w ostatnich pojedynkach ligowych, możemy chyba być umiarkowanymi optymistami.

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to jak doskonale wiemy, w naszych szeregach zabraknie niestety Mārisa Jassa. Twardy Łotysz ma złamaną kość strzałkową, a zatem będzie zmuszony wspierać kolegów jedynie duchem. Pozostali gracze są do dyspozycji słowackiego szkoleniowca, który zapewne ma już gotową metodę na pokonanie naszych norweskich gości.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe