O krok od odpadnięcia z półfinałowej rywalizacji jest GKS Tychy, który w serii do czterech zwycięstw przegrywa z Re-Plast Unią Oświęcim 1:3. We wczorajszym spotkaniu numer cztery trójkolorowi ulegli biało-niebieskim 2:3 po dogrywce. Jak to starcie ocenił Bartłomiej Pociecha?
– Nie wykorzystywaliśmy swoich szans, a okazje bramkowe musimy zamieniać na gole i to będzie recepta do zwycięstwa w kolejnym spotkaniu – tak podsumował to starcie Bartłomiej Pociecha.
Trójkolorowi mieli swoje okazje. Wspomnijmy tutaj grę w podwójnej przewadze przez 55 sekund czy też power play w dogrywce, ale nie zdołali trafić do siatki.
– Tak jak mówiłem przed chwilą, tworzymy te okazje, ale krążek nie wpada do bramki. Musimy to poprawić i myślę, że kolejny mecz padnie naszym łupem – przyznał.
Rywalizacja jednak jeszcze się nie zakończyła i chociaż tyszanie nie mają przed sobą łatwego zadania, to wciąż mogą powalczyć o korzystny wynik. Kolejne spotkanie rozpocznie się o 18:00 w niedzielę w Oświęcimiu.
– Oczywiście, że można jeszcze powalczyć o wygranie tej serii. Takie mamy swoje założenie, że jedziemy do Oświęcimia wygrać mecz i w meczu numer sześć dać radość naszym kibicom – jasno zaznaczył tyski obrońca.
Czytaj także:
