Hokej.net Logo

Pociecha na urodziny! 

Bartłomiej Pociecha, obrońca GKS Tychy (Foto: Tomasz Gonsior)
Bartłomiej Pociecha, obrońca GKS Tychy (Foto: Tomasz Gonsior)

22 marca swoje 31. urodziny obchodził Bartłomiej Pociecha. Zbiegły się one w czasie z siódmym meczem półfinału play-off, którego stawką było prawo do gry o mistrzostwo Polski. Ostatecznie GKS Tychy pokonał na wyjeździe TAURON Re-Plast Unię Oświęcim 2:1 i powalczy o złoty medal. – Dokładnie taki prezent sobie wymarzyłem. Dziękuję za to całej drużynie – uśmiechnął się tyski defensor. 

Rywalizacja trójkolorowych z biało-niebieskimi mogła podobać się nawet najbardziej wymagającym kibicom. Decydowały w niej detale, a w sześciu spotkaniach również atut własnego lodu. W siódmym meczu podopieczni Andrieja Sidorienki odczarowali oświęcimską Halę Lodową i wygrali w niej 2:1.

W każdej play-offowej rywalizacji najważniejszy jest charakter. W końcu udało nam się też “złamać” oświęcimian na ich lodzie, bo w sezonie zasadniczym grało nam się tutaj dużo łatwiej. Ale to już historia. Cieszymy się i teraz skupiamy się już na finale – zaznaczył Bartłomiej Pociecha.

Spotkanie lepiej rozpoczęli biało-niebiescy, którzy w 7. minucie wyszli na prowadzenie. Uderzenie Tommiego Laakso do bramki przekierował Dariusz Wanat i Tomáš Fučík nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

W drugiej odsłonie tyszanie strzelili dwa gole, wykorzystując stosunkowo proste błędy oświęcimian. Na listę strzelców wpisali się Alexandre Boivin oraz Roman Szturc.

Ciężko powiedzieć, który moment był dziś decydujący dla losów tego meczu. Uważam, że kluczem do zwycięstwa były wybronione osłabienia. To właśnie podczas nich zablokowaliśmy bardzo dużo strzałów, byliśmy bardzo ofiarni i to nas poprowadziło do zwycięstwa – zaznaczył 31-letni defensor, który swoje pierwsze hokejowe kroki stawiał w Krynicy.

Oczywiście, strzelcy bramek są ważni, Tomek Fučík również, ale ta drużynowa robota w osłabieniach była dziś kluczowa – stwierdził Pociecha.

W finale tyszanie zmierzą się z GKS-em Katowice, którzy po siedmiu meczach pokonali Comarch Cracovię. Oba zespoły mają ze sobą rachunki do wyrównania. Tyszanie pokonali trójkolorowych w półfinale Pucharu Polski, a przed rokiem katowiczanie wygrywając z zespołem Andrieja Sidorienki uzyskali przepustkę do walki o złoto.

Przed nam nowa misja. Widzimy się w sobotę, a my przygotowujemy się do finałowych starć – dodał na zakończenie.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe