Grając z nożem na gardle hokeiści PZU Podhala Nowy Targ w czwartym meczu ćwierćfinałowej serii pokonali przed własną publicznością GKS Tychy 3:2!
Podhale do tego meczu przystąpiło w mocno przemeblowanych formacjach. Kontuzja na porannym rozjeździe wyeliminowała z kolei z gry Alexa Horawskiego, który wydawało się że będzie tym razem pierwszym wyborem jeżeli chodzi o obsadę bramki „Szarotek”. Jeżeli chodzi o skład gości, to tutaj rzucał się w oczy brak Filipa Komorskiego.
Pierwsza tercja wyrównana, ale to gospodarze schodzili na przerwę przy prowadzeniu 1:0. W 6. minucie Jakub Worwa przytomnie zagrał do Bartłomieja Neupauera, a ten wygrał pojedynek 1 na 1 z Tomasem Fučíkiem.
Z każdą kolejną minutą tercji drugiej rosła dominacja przyjezdnych. Nie znalazło to jednak przełożenia na wynik, bowiem świetnie w bramce Podhala spisywał się Paweł Bizub. Nowotarżanie rzadko w tej odsłonie zagrażali Fučíkowi, nawet wówczas gdy grali w liczebnej przewadze.
Za to tercja trzecia dla Podhala zaczęła się wyśmienicie, bowiem już w 2. minucie tej części gry Damian Kapica w dosyć ekwilibrystycznym stylu, upadając na lód zdołał wepchnąć krążek do bramki GKS. Goście (wydaje się że słusznie) mieli w tej sytuacji duże pretensje do sędziów, że Ci chwilę wcześniej nie odgwizdali spalonego. W 45. minucie Podhalu dopisało szczęście po tym jak Christian Mroczkowski ostemplował poprzeczkę (co potwierdziła analiza video). W odpowiedzi kolejną okazję miał Kapica, ale tym razem to Fučík był górą. Ataki przyjezdnych przyniosły efekt w 48. minucie. Bizuba – z bliska – pokonał Mroczkowski. Po chwili Kanadyjczyk, po świetnej indywidualnej akcji mógł wyrównać, ale tym razem spudłował. Tyszanie z coraz większą siłą nacierali na bramkę Podhala, ale nowotarżanie skutecznie się bronili.
Na 2 minuty i 17 sekund trener tyszan zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza, ale to nowotarżanie – za sprawą Neupauera – zdobyli gola wówczas nr. 3. Co prawda na 23. sekundy gry tyszanie jeszcze zmniejszyli dystans, ale na coś więcej czasu już im zabrakło.
Teraz rywalizacja wraca do Tychów, gdzie w sobotę odbędzie się spotkanie nr. 5.
PZU Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 3:2 (1:0, 0:0, 2:2)
1:0 Bartłomiej Neupauer - Jakub Worwa, Patryk Wronka (05:44)
2:0 Damian Kapica - Alexander Szczechura, Phil Kiss(41:44)
2:1 Christian Mroczkowski - Janne Tavi (47:31)
3:1 Bartłomiej Neupauer (58:42 - do pustej bramki)
3:2 Illa Korenczuk - Mateusz Gościński (59:38)
Sędziowali: Sebastian Kryś, Krzysztof Kozłowski (główni) - Artur Hyliński, Wojciech Czech (liniowi)
Minuty karne: 4-6
Strzały: 18-24
Widzów: 2000
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3-1 dla GKS-u Tychy
Następne spotkanie: w sobotę 9 marca w Tychach o godzinie 17:00
Podhale: P. Bizub - D. Załamaj, F. Pangiełow-Jułdaszew, B. Neupauer, P. Wronka, J. Worwa - J. Kudzin, P. Kiss, D. Kapica, M. Cichy (2), A. Szczechura - M. Horzelski (2), D. Tomasik, F. Wielkiewicz, J. Lorraine, T. Szczerba - W. Bochnak, Ł. Kamiński, M. Soroka, A. Słowakiewicz.
Trener: Sami Harvinen
GKS Tychy: T. Fučík - J. Jaroměřský, B. Ciura, A. Łyszczarczyk, R. Rác (2), B. Jeziorski - A. Nilsson, B. Pociecha, M. Gościński, W. Turkin, I. Korenczuk - O. Jaśkiewicz (2), M. Bryk (2), J. Tavi, M. Ubowski, C. Mroczkowski - K. Sobecki, O. Bizacki, M. Viitanen, R. Galant, S. Marzec.
Trener: Pekka Tirkkonen
Czytaj także: