Przez połowę spotkania niewiele się działo w meczu z dołu tabeli TAURON Hokej Ligi. Z Nowego Targu hokeiści z Sanoka wywieźli trzy punkty, ale w końcówce spotkania roztrwonili trzybramkową przewagę i drżeli do końca o korzystny wynik. W ostatnich sekundach puściły nerwy Filipowi Wielkiewiczowi i sędzia musiał wejść między boksy aby asekurować schodzących zawodników do szatni.