Pojechali grać do Rosji, mają zawieszone licencje. Wśród ukaranych były bramkarz polskiej ligi
Znany z występów w polskiej lidze bramkarz znalazł się w grupie zawodników, którym macierzysty związek hokejowy zawiesił licencje hokejowe. Wszystko przez to, że hokeiści pojechali do Rosji wziąć udział w imprezie, którą otworzył Władimir Putin.
Chodzi o tzw. Igrzyska Przyszłości, które odbywają się w Kazaniu. Rozpoczęła je wielka, uroczysta ceremonia otwarcia z udziałem rosyjskiego prezydenta.
Ideą zawodów jest połączenie rozgrywek ze świata wirtualnego i realnego.
W ramach imprezy zawodnicy rywalizują m.in. w tzw. figitalnym hokeju (od słów "fizyczny" i "digitalny") - drużyny grają ze sobą zarówno w grze komputerowej, jak i w realnym hokeju w formacie 3 na 3.
W tym hokejowym turnieju bierze udział drużyna Baltic Select, złożona m.in. z hokeistów z Łotwy.
Najbardziej znanym zawodnikiem zespołu jest Ervīns Muštukovs - były bramkarz reprezentacji Łotwy, który w sezonie 2022-23 bronił barw KH Energi Toruń.
Występ łotewskich zawodników w tej imprezie spotkał się z surową krytyką w ich ojczyźnie, która ma jeszcze całkiem świeżą historię okupacji po przymusowym wcieleniu do Związku Radzieckiego.
- Pożyteczni idioci. Grupa łotewskich hokeistów uczestniczy w Rosji w rozgrywkach organizowanych przez Putina i Gazprom. Wszystko pięknie - pisze dziennikarz portalu sportacentrs.com Ulvis Brože w serwisie X.
Znany łotewski adwokat Artūrs Zvejsalnieks napisał z kolei, że po powrocie do ojczyzny zawodnicy powinni zostać "pociągnięci do odpowiedzialności", a niektórzy kibice w komentarzach internetowych domagają się, by hokeistów dokładnie sprawdziły służby specjalne.
Po nagłośnieniu sprawy przez media Łotewska Federacja Hokejowa (LHF) zareagowała na występ zawodników w imprezie.
- W związku z opublikowanymi informacjami o udziale niektórych łotewskich hokeistów w Igrzyskach Przyszłości organizowanych w Rosji, Łotewska Federacja Hokejowa zawiesiła licencje tych zawodników - pisze LHF.
Oficjalnie zespół Baltic Select reprezentuje... Bahrajn, ale na stronie internetowej zawodów pojawia się przy nim łotewska flaga, którą prezentowano także podczas ceremonii otwarcia zawodów.
Oprócz Muštukovsa zawieszone licencje mają także jego koledzy z drużyny: Aleksejs Popovs, Alisers Mubarakšins, Kirils Tambijevs, Pāvels Goroškovs, Martins Lavrovs i Ņikita Zantmans.
Łotewskie media pisząc o tej sprawie najwięcej uwagi poświęcają jednak bramkarzowi, który ze wszystkich członków Baltic Select zrobił największą hokejową karierę.
Był z reprezentacją na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver oraz Soczi, choć w żadnym z tych turniejów nie wystąpił, zagrał za to na Mistrzostwach Świata. W tym sezonie 39-letni bramkarz jest zawodnikiem estońskiej ekipy Välk 494 Tartu.
- Jakoś tak się składa, że byli bramkarze reprezentacji Łotwy są tacy twardogłowi, jeśli chodzi o zrozumienie obecnej sytuacji geopolitycznej. Kalniņš, Naumovs, Muštukovs. Mam nadzieję, że lista nie jest dłuższa - komentuje w serwisie X dziennikarz sportowy łotewskiego radia publicznego Mārtiņš Kļavenieks.
To nawiązanie do Jānisa Kalniņša, który już po rosyjskiej inwazji na Ukrainę przeniósł się do rosyjskiego Amura Chabarowsk, przez co jest wykluczony z gry w reprezentacji, a także Sergejsa Naumovsa, trenera bramkarzy CSKA Moskwa.
Łotwa po rosyjskiej inwazji na Ukrainę przyjęła bardzo zasadnicze stanowisko w sprawie relacji z Rosją oraz Białorusią także na gruncie sportowym.
O ile w innych krajach (Czechy, Francja, Finlandia, Szwecja) decyzje o wykluczeniu z gry w reprezentacji zawodników występujących w KHL podejmowały związki hokejowe, to w przypadku Łotwy decyduje o tym rozwiązanie ustawowe przyjęte przez tamtejszy parlament.
Wszyscy sportowcy uczestniczący w rozgrywkach w Rosji i na Białorusi automatycznie mają prawny zakaz występów w reprezentacji Łotwy.
Dodatkowo przed trzema tygodniami łotewski sejm przyjął zakaz gry przeciwko Rosji oraz Białorusi dla wszystkich reprezentacji kraju w każdej kategorii wiekowej, nawet jeśli Rosja i Białoruś będą występowały pod neutralną flagą.
Komentarze