Pójść za ciosem i oszukać przeznaczenie!
We wtorek hokeiści PZU Podhala Nowy Targ przed własną publicznością rozegrają szósty mecz serii ćwierćfinałowej z GKS Tychy. „Szarotki” przystąpią do niego podbudowane dwoma kolejnymi zwycięstwami, które sprawiły że losy awansu do półfinału znów stały się sprawą otwartą.
Analizując dotychczasowy przebieg serii można powiedzieć, że nowotarżanie „zerwali się ze stryczka” bowiem pierwsze trzy mecze przegrali i każda kolejna przegrana eliminowała ich z dalszej gry o medale mistrzostw Polski.
Używając terminologii z tenisa ziemnego pierwszego „matchballa” Podhalanie – skazywani na pożarcie jeszcze przed startem rywalizacji – wybronili w meczu nr 4, w którym na własnym lodowisku zwyciężyli 3:2.
Nie brakowało opinii, że była to wkalkulowana porażka po stronie hokeistów GKS Tychy, którzy w kolejnym starciu przed swoją publicznością mieli już postawić kropkę na „i”. I tym razem jednak to Podhalanie byli górą, zwyciężając po „złotym golu” w dogrywce autorstwa Bartłomieja Neupauera.
Co więcej wcale nie było to zwycięstwo z gatunku tych szczęśliwych. Już w regulaminowym czasie gry to nowotarżanie byli zdecydowanie bliżej tego by wygrać to spotkanie.
– Przegrywając 0:3 w serii wiedzieliśmy, że musimy zagrać „all in”, aby zachować życie i przedłużyć serię. Jak na razie świetnie nam to wychodzi. Na pewno nie byłoby tych dwóch zwycięstw, gdyby nie wsparcie naszych kibiców, gra przy takim dopingu to sama przyjemność – podkreśla Paweł Bizub, jeden z głównych architektów ostatnich zwycięstw „Szarotek”
Co prawda tyszanie dalej mają zaliczkę jednego zwycięstwa i jeżeli wygrają we wtorek to zakończą rywalizacje, ale wydaje się że teraz przewaga psychologiczna jest po stronie Podhala. Jeżeli wtorkowe spotkanie zakończy się jego zwycięstwem to o wszystkim zadecyduje spotkanie nr 7, we czwartek w Tychach.
– Do ostatnich meczów podchodzimy jakby to miały być nasze ostatnie mecze w sezonie, więc we własnej hali tym bardziej damy z siebie wszystko. Mam nadzieję, że wyrównamy stan rywalizacji. Stać nas na to! – dodał Bizub.
Optymistą przed meczem wtorkowym jest prezes Podhala Mateusz Gacek, który stara się jednak studzić emocje.
– Ja powtórzę to co mówiłem przed startem rywalizacji: my możemy, Tychy muszą. Myślę, że wiele już udowodniliśmy w tej serii. Jestem dumny z tego co zespół pokazał w dwóch ostatnich meczach i jestem przekonany, że niesieni dopingiem naszych kibiców także we wtorek będziemy mieli powody do radości – zapowiada Gacek.
Początek meczu wtorkowego o 18. Wygląda na to że na trybunach Miejskiej Hali Lodowej zasiądzie komplet publiczności. Bilety już w przedsprzedaży rozchodzą się w błyskawicznym tempie. W dniu meczu kasy będą otwarte od godziny 16. Bramy wejściowe z kolei otwarte zostaną od godziny 17.
Spotkaniu ma towarzyszyć uroczysta oprawa. Obok pokazu audio wizualnego i koncertu Sempu i Żaru, hymn państwowy odśpiewa Klaudia Gacek.
Komentarze
Lista komentarzy
simisss13
ja się tak zapytam bo nigdzie nie widziałem info co jest z Padakinem?
PanObiektywny
to jest pilnie strzeżona tajemnica... nigdzie nie ma informacji :O z tego klubu niczego się nie dowiesz.
KrisssK
Jak to co? Kontuzja górnych, środkowych lub dolnych części ciała... ewentualnie jakiś inny powód nieobecności.
Z Kaskinenem pewnie podobnie...
szop
hala bedzie nawet przepelniona cale Podhale Wam kibicuje dacie rady chlopy walczcie na max i to Nam wystarczy
kłapek
I super chłopaki nie macie nic do stracenia a tylko zyskać . Szacunek za walkę . Fajna frekwencja się zapowiada oby rekordowa ale nasuwa się pytanie gdzie była część tych wszyskich kibiców przez ostatnie 2 sezony i nawet w zasadniczym obecnego kiedy drużyna potrzebowała największego wsparcia bo nie szło tak jak wszyscy oczekiwali
Tomunio82
Klapek nie narzekaj na frekwencje, Bo w sezonie tez byla bardzo dobra.
App ostatnich sezonow, to jestem wstanie zrozumiec dlaczego byla slaba frekwencja....
I niemow ze to teraz chodza kibice sukcesu, Bo jeszcze zadnego sukcesu niema, jest jakosc, jest kibic!
Kibic 1933
Pokaz audio wizualny ok, ale przy tym nagłośnieniu to może lepiej nic nie śpiewać 😄. Nie jest to marudzenie tylko naprawdę nic nie można usłyszeć. A tak przy okazji pytanie. Czy ktoś wie po co hymn? Nie żeby mi przeszkadzało tylko przed każdym meczem hymn 🤔. Hymn śpiewamy podczas uroczystości państwowych, rocznic, ważnych wydarzeń historycznych ale żeby przed każdym meczem .
kłapek
A oglądasz czasem NHL?
Kibic 1933
Oglądam. Jednak z tego co się orientuję u nas nie ma takiej tradycji i tak po prostu zapytałem skąd taki pomysł. Chyba na żadnym innym lodowisku nie śpiewają hymnu a w USA to jest tradycja od lat na wszystkich meczach NHL, NBA, MLB, MLS.
Mario71
Czasami oglądałem i nigdy naszego hymnu nie śpiewali, hahaha...
kłapek
Tomunio nie narzekam