Półfinał dla biało-niebieskich! (WIDEO)
Hokeiści Aksam Unii Oświęcim po raz trzeci pokonali Comarch Cracovię i wywalczyli awans do półfinału. W decydującym spotkaniu wygrali 3:0. - Udało się! - promieniał Marcin Jaros, kapitan biało-niebieskich.
Oświęcimianie od samego początku sprawiali wrażenie drużyny lepiej poukładanej. Odważnie atakowali i świetnie bronili dostępu do swojej bramki, znakomicie grając przy bandach. W 17. minucie wynik spotkania otworzył Tomasz Jakesz, który znakomicie wjechał pod bramkę i wykorzystał podanie Marcina Jarosa.
Goście poszli za ciosem i 98 sekund później podwyższyli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Peter Tabaczek, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka. - Te dwie bramki w zasadzie ustawiły przebieg meczu - nie ukrywał Michal Fikrt, golkiper Aksam Unii. - Chłopaki wykonali znakomitą pracę w destrukcji. Dobrze grali pressingiem, przez co i mnie łatwiej się broniło.
„Fiki” w całym spotkaniu interweniował z dużym spokojem i do końca spotkania nie dał się pokonać. Próbkę swojego warsztatu dał w 32. i w 44. minucie. Najpierw obronił kąśliwe uderzenie Milana Kostourka, a potem okazał się lepszy od Tomasza Kozłowskiego, z którym wygrał próbę nerwów, broniąc jego strzał... bramkarską maską.
Na 170 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry trener Rudolf Rohaczek wziął czas, a 26 sekund później wycofał bramkarza i wprowadził do gry dodatkowego napastnika. Ten ryzykowny manewr nie przełożył się na zdobycie kontaktowego gola, przyczynił się za to do straty trzeciego gola. Wynik spotkania ustaliło uderzenie do pustej bramki Romana Tvrdonia, który znakomicie się zrehabilitował za karę z poprzedniego spotkania
- Zagraliśmy dzisiaj odpowiedzialnie zarówno w ataku, jak i w obronie. Mamy teraz kilka chwil radości, ale od jutra zabieramy się do pracy i myślimy o kolejnym rywalu. Czas na „Świętą Wojnę” - stwierdził Marcin Jaros.
Cracovia przegrywając w ćwierćfinale, zakończyła rozgrywki na piątym miejscu. Przypomnijmy, że drużyna dowodzona przez Rudolfa Rohaczka przez ostatnich dziewięć lat (od sezonu 2004/2005) zawsze kończyła rozgrywki na podium.
Powiedzieli po meczu:
Rudolf Rohaczek, Comarch Cracovia: - Decydujący wpływ na dalsze losy spotkania miała pierwsza bramka, która padła po błędzie naszego zawodnika. Poprzednie spotkania pokazały, że jeśli któryś z zespołów strzela bramkę jako pierwszy, to później gra mu się łatwiej. Było to doskonale widać w drugiej i trzeciej tercji. Wydaje mi się, że od stanu 0:2 rywale kontrolowali przebieg meczu. Mieli też w bramce świetnie dysponowanego golkipera.
A my? Musieliśmy się otworzyć i szukać bramek. Nie udało się jednak i przegraliśmy. Życzę Unii wszystkiego dobrego w półfinałowej rywalizacji GKS Tychy. Życzę jej sukcesu i mam nadzieję, że ciężkie mecze z nami zaprocentują. Dla nas ten sezon dziś się zakończył. Już teraz trzeba zacząć myśleć o kolejnym.
Peter Mikula, trener Aksam Unii: - Przed meczem szanse były wyrównane. W Krakowie wygraliśmy dwukrotnie, a w Oświęcimiu dwa razy triumfowała Cracovia. Dzisiaj musieliśmy zagrać przede wszystkim dobrze w obronie i aktywnie przechodzić do ataku. I tak właśnie było.
Zdobycie dwóch bramek pozwoliło nam ułożyć to spotkanie pod nas. W drugiej tercji gospodarze ożywili się i mieli kilka dobrych okazji, ale w naszej bramce pewnie spisywał się Michal Fikrt. Mogliśmy podwyższyć prowadzenie, ale nie udało nam się wykorzystać trzech sytuacji sam na sam (Piotrowicz, Adamus, Jaros - przyp. red.). Cóż, była to naprawdę dobra rywalizacja.
Comarch Cracovia - Aksam Unia Oświęcim 0:3 (0:2, 0:0, 0:1)
0:1 – Jakesz – Jaros, Tabaczek (16:45),
0:2 – Tabaczek – Jaros, Barinka (18:23),
0:3 – Tvrdoń – Gabrisz (58:45, 5/6) – do pustej bramki
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) – Patryk Kasprzyk, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Kary: Cracovia - 4 minuty, Unia – 4 minuty,
Widzów: ok. 2500.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:2 dla Aksam Unii i jej awans do półfinału.
Cracovia: Radziszewski – A. Kowalówka, Noworyta; Chmielewski (2), Słaboń (2), S. Kowalówka – Wajda, Kłys; Kostourek, Dvorzak, Kalus – Galant, Dąbkowski; Piotrowski, T. Kozłowski, D. Laszkiewicz – Witowski, Rutkowski, Rzehak.
Trener: Rudolf Rohaczek.
Aksam Unia: Fikrt – Jakesz (2), Połącarz (2); Jaros, Tabaczek, Barinka – Zosziak, Gabryś; Tvrdoń, Lipina, Wojtarowicz – Gabrisz, Ciura; Piotrowicz, Kalinowski, Bepierszcz – Modrzejewski, Różański, Adamus.
Trener: Peter Mikula.
Komentarze