Wielu kibiców zastanawia czy w gronie ekstraligowych drużyn zobaczymy Polonię Bytom. Szefostwo klubu ostateczną decyzję ma podjąć do końca maja, ale sporo będzie zależeć od kwestii finansowych.
O tym, że szefostwo niebiesko-czerwonych rozważa grę w Polskiej Hokej Lidze mówiło się już od dawna. Plany te powstały tuż po tym, jak do użytku oddano lodowisko imienia braci Nikodemowiczów. Swoje zrobiła też pandemia koronawirusa i sytuacja geopolityczna.
Na początku kwietnia Adam Fras, zastępca prezydenta Bytomia, w rozmowie z naszym portalem potwierdził, że Polonia chciałaby wrócić do Polskiej Hokej Ligi. Szefostwo klubu, jak i władze miasta intensywnie pracują nad tematem i szukają odpowiedniego rozwiązania.
Główną kwestią są oczywiście finanse. Aby grać w Polskiej Lidze każdy z klubów musi posiadać i udokumentować budżet na poziomie minimum dwóch milionów złotych, a także opłacić wpisowe i zakupić "dziką kartę".
Z tej ostatniej opłaty niebiesko-czerwoni mogliby zostać zwolnieni. Dlaczego? Otóż jeden z planów zakłada bowiem, że w ekipie Polonii będą występować też reprezentanci Polski do lat 20, którzy przez grę w PHL mogliby przygotowywać się do mistrzostw świata.
– Rozmowy trwają. Ale jeśli nie pozyskamy sponsora i nie zamkniemy budżetu, to nie będziemy ryzykować. Wszystko wyjaśni się do końca maja – powiedział nam Adam Fras, zastępca prezydenta Bytomia.
Czytaj także:
