Luc Tardif, prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, podczas swojej wizyty w Katowicach udzielił kilku wywiadów. Pokusił się w nich o jedno ciekawe spostrzeżenie. Otóż Polska może liczyć na organizację największej hokejowej imprezy światowej.
Reprezentacja Polski w tym roku zagra na Mistrzostwach Świata Elity po 22 latach nieobecności. Tak się złożyło, że gospodarzem tego turnieju są Czesi, a mecze będą rozgrywane w Pradze i zlokalizowanej tuż pod polską granicą - Ostrawie.
Zdaniem Tardifa biało-czerwoni mają realne szanse na utrzymanie się w najlepszej szesnastce globu, a sam fakt awansowania tam jest dowodem na to, że było to zasłużone.
– Oczywiście utrzymanie się w elicie będzie wymagało zaprezentowania odpowiednich umiejętności, jakości wystarczającej do spełnienia celu. Wiem jednak, że macie argumenty, aby pozostać w najwyższej dywizji – zaznaczył Prezydent IIHF na łamach polsatsport.pl.
A co musiałoby się stać, aby w przyszłości to Polska mogła gościć największe hokejowe potęgi? Tu od razu na usta ciśnie się jedno słowo - infrastruktura, która do najlepszych nie należy, jeśli weźmiemy oczywiście pod uwagę ligowe obiekty.
Warto w tym miejscu jednak wspomnieć o halach widowiskowo-sportowych takich jak TAURON Arena Kraków, „Spodek” w Katowicach czy hala w Gliwicach. Wszystkie te obiekty mogłyby zostać przystosowane do rozgrywania meczów hokejowych.
Oczywistym jest też, że kadra musi prezentować odpowiedni poziom sportowy, umożliwiający utrzymanie się w Elicie. Jeśli chcemy o tym myśleć, to mowa o latach 2028-2029.
– Uważam, że nie jest to do końca szalony pomysł. Po pierwsze Polska ma doświadczenie w organizacji dużych hokejowych imprez. Można powiedzieć, że przyzwyczailiście się do tego. Mistrzostwa Dywizji IA udowodniły, że Polska potrafi stanąć na wysokości zadania. Macie do dyspozycji dobrą infrastrukturę, macie wiedzę jak w optymalny sposób przygotować imprezę. Najważniejsze będzie pozostanie w Elicie waszej drużyny narodowej. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że polska federacja hokejowa ma możliwości organizacji takich imprez. Macie świetnych kibiców, którzy wypełniają hale. Nie tylko podczas meczów reprezentacji, ale także podczas pojedynków o mistrzostwo Polski. Mówimy oczywiście o perspektywie 5-6 kolejnych lat, ponieważ z reguły IIHF podejmuje decyzje o przyznaniu organizacji mistrzostw na cztery lata przed planowaną datą rozpoczęcia zmagań. Jest zatem czas na przygotowania i jestem pewny, że polska federacja wykona to zadanie – zadeklarował.
Na sam koniec Tardif został zapytany o głównego faworyta do tegorocznego zdobywcy złotego medalu podczas mistrzostw świata w Czechach. Jego zdaniem w złoto celować będą Finowie, Szwedzi czy Czesi. Wskazał jednak, że zazwyczaj w końcówce karty rozdaje Kanada i USA, ale niespodzianki się zdarzają, jak chociażby zeszłoroczne srebro Niemiec i brąz Łotyszy.
Czytaj także: