"Polskie starcie" dla Vitkovic. Kolejne punkty Maciasia i Ślusarczyka
W minioną sobotę odbyła się kolejna kolejka juniorskiej ekstraligi w Czechach, a w niej byliśmy świadkami "polskiego starcia". W tym spotkaniu oglądaliśmy Aleksa Menca, Michała Kusaka, Krzysztofa Maciasia oraz Jakuba Ślusarczyka. Dwóch ostatnich wpisało się w tym meczu do protokołu.
Tuż na początku spotkania mieliśmy obustronne wykluczenie, które skończyło się bramką dla ekipy gości. Tuma huknął z niebieskiej, a krążek, po rykoszecie, wpadł do siatki pomiędzy parkanami bramkarza.
Już po zaledwie 130 sekundach Vitkovice zdołały odpowiedzieć grając w liczebnej przewadze. Czeski obrońca pognał do tercji rywala, wymanewrował rywali, a guma ostatecznie powędrowała przed bramkę, więc Pribyl umieścił ją w okienku.
Jeszcze w tej samej tercji gospodarze zdołali wyjść na prowadzenie wykorzystując kolejną przewagę. Była ona iście podobna do pierwszego trafienia w tym spotkaniu, gdyż obrońca kropnął z linii niebieskiej i guma po rykoszecie znalazła się pomiędzy parkanami golkipera. Nieco ponad dwie minuty później gospodarze podwyższyli jeszcze prowadzenie na 3:1.
Druga tercja wyglądała nieco inaczej. Sporo było wykluczeń, a więcej do powiedzenia mieli w niej goście, co udokumentowali bramką w 37. minucie po zamieszaniu podbramkowym.
Po przerwie w 48. minucie spotkania zespół HC Vitkovice wyszedł z trójkową kontrą, Ślusarczyk wystawił gumę na drugą stronę Maciasiowi, a ten uderzył bez przyjęcia i umieścił ją pod poprzeczką. Goście próbowali jeszcze manewru z wycofaniem bramkarza, ale źle się on dla nich skończył, gdyż Krejsa zdołał umieścić gumę w pustej siatce po strzale z niebieskiej.
– Ostatnie mecze mimo, że dobrze były przez nas rozegrane, to niestety nie przyniosły dla nas najlepszych rezultatów. Brakowało przede wszystkim skuteczności, która była dzisiaj na innym poziomie. Pomimo straconej pierwszej bramki, szybko odpowiedzieliśmy i zdobyliśmy trzy bramki i graliśmy już z większą pewnością siebie. Solidna pierwsza tercja, to dobry prognostyk na resztę spotkania. Druga tercja z naszej strony była najsłabsza, a było to spowodowane brakiem jednostajnego tempa, ponieważ dużo było gry 4 na 4 lub 5 na 4, gdzie nie wszyscy zawodnicy mogli dostać ten sam czas na lodzie – ocenił Jakub Ślusarczyk.
– Trzecią tercję zagraliśmy bardzo odpowiedzialnie i czekaliśmy na swoje okazje. Po dobrym przegrupowaniu i trójkowej akcji z naszym środkowym wyszliśmy z Krzyśkiem 2 na 1, a ja podałem mu na strzał z pierwszego, a Krzysio umieścił go pod poprzeczką. Potem trener Karlowych Warów szybko ściągnął bramkarza, a my od razu to wykorzystaliśmy i już na tablicy było 5:2. Taka wygrana z liderem mam nadzieję, że poniesie nas do kolejnych zwycięstw, a skuteczność zostanie na tym samym poziomie – dodał.
HC Vitkovice U20 - HC Karlowe Wary U20 5:2 (3:1, 0:1, 2:0)
0:1 - Tuma - Vogel (05:21, 4/4),
1:1 - Pribyl - Vehovsky, Prcik (07:31, 5/4),
2:1 - Prcik - Pribyl (12:27, 5/4),
3:1 - Pribyl, Krejsa, Prcik (15:04),
3:2 - Slechta - Sapousek (36:48),
4:2 - Maciaś - Ślusarczyk, Glas (47:24),
5:2 - Krejsa (55:28, do pustej)
Krzysztof Maciaś w czeskiej ekstralidze juniorów rozegrał 21 spotkań, w których strzelił 13 bramek i zanotował 9 asyst. Ten wynik daje mu drugie miejsce w wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej i 21. miejsce w lidze.
Z kolei Jakub Ślusarczyk w 24 spotkaniach ma 11 "oczek", na co składa się 6 bramek i 5 asyst. To siódmy wynik w zespole i 89, w lidze.
Komentarze
Lista komentarzy
kaem-k1
Warto nadmienić, że Krzysztof z 13 trafieniami jest piątym strzelcem Extraligi!!