Boże Narodzenie to okres, który niesie ze sobą niezwykle bogate tradycje. W jaki sposób święta celebrują Szwedzi? O to zapytaliśmy Daniela Olssona Trkulję oraz Fredrika Forsberga.
W Szwecji Boże Narodzenie, nazywane Jul, to najważniejsze święto w roku. Kluczowym dniem jest 24 grudnia, kiedy to rodziny spotykają się na wspólnej kolacji. Wtedy też rozdawane są prezenty.
Wieczerzę wigilijną poprzedza jednak pewne nietypowe wydarzenie. Nosi ona nazwę "Kalle Anka" i jest to blok kreskówek wytwórni Disneya, ze szczególnym uwzględnieniem Kaczora Donalda. Rozpoczyna się on o 15:00, a ten zwyczaj kultywowany od 1959 roku.
– Boże Narodzenie wszędzie wygląda tak samo. Mamy jarmarki, ale też kilka swoich tradycji – wyjaśnił Fredrik Forsberg, napastnik JKH GKS-u Jastrzębie. – Dzień przed rozpoczęciem świąt, czyli "uppesittarkvällen" niemal wszyscy kupują losy na loterię i oglądają program telewizyjny, w którym można wygrać wszystko: od pieniędzy po podróże. Z kolei w Wigilię oglądamy bajki Disneya, a potem zaczynamy... jeść.
– W tych świętach chodzi przede wszystkim o to, aby spędzić czas z rodziną. Faktycznie popularną tradycją u nas jest oglądanie programu telewizyjnego, z filmami Disneya. Wtedy też wszyscy się spotykamy – dodał z kolei Daniel Olsson Trkulja, środkowy Unii.
Centralnym punktem świąt jest Julbord, czyli bogaty stół bożonarodzeniowy. Dominują na nim pieczona szynka, klopsiki, małe kiełbaski, marynowany łosoś oraz śledzie w różnych sosach. Popularna jest także zapiekanka ziemniaczana. Wśród słodkości nie brakuje pierniczków, szafranowych bułeczek i ryżowej owsianki z ukrytym migdałem. Całość dopełniają napoje: grzane wino, czyli glögg i bezalkoholowy julmust.
– Wszystko się zgadza – uśmiechnął się jastrzębski snajper, który ma być gotowy do gry na mecze Turnieju Finałowego Pucharu Polski.
– Na naszym stole jest wiele różnych potraw takich jak łosoś, klopsiki i żeberka – wyliczył 34-letni środkowy biało-niebieskich.
Szwedzi, podobnie jak Polacy ubierają choinkę. Najbardziej wyczekiwanym gościem przez wszystkie dzieci jest Jultomten. Jego wizerunek jest zbliżony do tego, w jaki przedstawiany jest św. Mikołaj. Nosi również charakterystyczną czapkę, tyle że jest on skrzatem, w którego zaprzęgu zamiast reniferów jest koziołek. Jego najważniejszą świąteczną misją jest dostarczenie julkapp, czyli okazjonalnych podarków.
– Który prezent wspominam najmilej? Chyba swój pierwszy kij hokejowy. Od niego wszystko się zaczęło – zdradził Olsson Trkulja.
– Trzy najpopularniejsze prezenty to dla mnie jak dotąd: kij hokejowy, PlayStation i śrubokręt – zaznaczył Forsberg.
Czytaj także: