Hokej.net Logo

Poważny problem polskich hokeistów przed MŚ. "Dopiero o 5 rano"

Róbert Kaláber rozmyśla podczas oglądania rywali na Mistrzostwach Świata Elity (Foto: Jarosław Fiedor)
Róbert Kaláber rozmyśla podczas oglądania rywali na Mistrzostwach Świata Elity (Foto: Jarosław Fiedor)

Nie bez problemów zakończyło się zgrupowanie reprezentacji Polski przed Mistrzostwami Świata Dywizji IA, które rozpoczynają się w niedzielę. Porozmawialiśmy z selekcjonerem kadry Róbertem Kaláberem o wyborze bramkarza, problemach w składzie, a także o tym, na co nas stać w rumuńskim Sfântu Gheorghe.

HOKEJ.NET: – Jak trener podsumuje ostatnie dni przed mistrzostwami?

Róbert Kaláber, selekcjoner reprezentacji Polski: – Cały czas mamy problemy zdrowotne, grypy, a niektórzy zawodnicy przybyli później. To, co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy. Na razie dobrze to wygląda w defensywie, ale strzelamy za mało bramek. W każdym meczu z Litwą, Włochami, Ukrainą czy ze Słowenią zawsze zdobywamy dwie bramki. Wyjątek był w meczu z Italią, w którym zdobyliśmy gola do pustej bramki. To mnie trochę martwi, ale musimy więcej grać pod bramką, więcej walczyć i strzelać na bramkę. Jeśli mamy zawodników w dobrej dyspozycji, to trzeba ich w miarę poukładać. 

Chcę podziękować wszystkim zawodnikom, którzy w okresie przygotowawczym pokazali bardzo wysokie zaangażowanie. Ale musieliśmy podjąć decyzję, aby ta drużyna funkcjonowała jak najlepiej. W obronie to dobrze wygląda, ale na razie nam brakuje tych ofensywnych liderów, ale za to wszyscy musimy brać odpowiedzialność.

Sporo było też urazów przed turniejem. Chyba już dawno nie było takiej sytuacji, że z reprezentacji wypadło tak wielu czołowych zawodników...

– Wiadomo, ale nic z tym nie zrobimy. Musieliśmy przebudować drużynę. Kilku starszych zawodników, nie braliśmy pod uwagę, bo daliśmy szansę tym młodszym, aby się pokazali. A też trzeba dodać, że tamte mistrzostwa skończyli naprawdę późno bo końcem maja i mieli bardzo mało czasu na regenerację i przygotowanie na nowy sezon. Stąd też te kontuzje, bo byli cały czas w bardzo dużym wysiłku. A brakowało im tej regeneracji i odpoczynku.

Czy trener jest zadowolony z obecnej dyspozycji zawodników tuż przed turniejem w Rumunii? Szczególnie, że te formacje się często musiały zmieniać.

– Jestem zadowolony, bo mamy poukładany pierwszy i drugi atak. A w trzecim mieliśmy kilka możliwości, a wybraliśmy tę młodszą alternatywę dla doświadczonego Dziubińskiego. Z gry czwartego ataku jestem zadowolony, bo są to zawodnicy, którzy mają zadania defensywne.

Wiemy, że brakuje ofensywnych liderów jak Kamil Wałęga i Bartek Fraszko, którzy świetnie radzili sobie w całym sezonie i grali w Ostrawie. Było widać, że jest to nasz pierwszy atak, który potrafi zrobić różnicę. Ale sytuacja wymusiła inne możliwości. Liczę na to, że ci zawodnicy, których mamy, pokażą bardzo dyspozycję.

W ostatnich meczach towarzyskich bardzo dobrze prezentowali się zarówno Tomáš Fučík, jak i John Murray. Czy jest już jakaś hierarchia na tej pozycji? Ma trener do dyspozycji dwóch równych bramkarzy.

– Na pewno będą obaj bronić w turnieju, bo jest w nim pięć meczów. Obaj pokazali się z dobrej strony na tym zgrupowaniu. Jest jeszcze Maciej Miarka, który gdy wchodził do bramki to bronił odpowiedzialnie i wspierał tę drużynę. Będziemy decydować przed pierwszym meczem, kto rozpocznie turniej. Zobaczymy jak to będzie wyglądać, ale na pewno obaj bramkarze będą grali w tym turnieju.

Nie tylko kontuzje i choroby doskwierają reprezentacji, bo w piątek mieliście problem z opóźnionym lotem z Grazu do Monachium a później do Bukaresztu. To trochę komplikuje plany?

– Trochę to denerwuje, ale nic z tym nie zrobimy. Są to rzeczy na które nie mamy wpływu, więc musimy być cierpliwi. Jeden dzień trochę nam uciekł, bo o godzinie 22 mieliśmy być w hotelu. A byliśmy dopiero o piątej rano. Cały czas nam się to nie układa, ale nie możemy się doczekać rozpoczęcia turnieju.

Czasem takie przeciwności wzmacniają zespół i prowadzą do sukcesu. Jaki jest Wasz cel na tym turnieju? Wydaje się, że o awans walczy każda drużyna, która do niego przystępuje.

– Nie mówimy w ogóle głośno o awansie. Jedziemy zagrać dobre mistrzostwa, bo jest to bardzo wyrównana grupa. Naszym marzeniem jest powrót do Elity, ale ten pierwszy mecz z gospodarzami dużo nam wyjaśni. W zasadzie dwa pierwsze powiedzą nam czy możemy myśleć o walce o utrzymanie, czy o awansie do Elity.

Teraz się koncentrujemy na pierwszym meczu, bo jest on najważniejszy. Na pewno chcemy się utrzymać w tej grupie, a jeśli wszystko dobrze się poukłada, to do ostatniego dnia możemy walczyć o wyższy cel.

Czy może ktoś czymś trenera zaskoczyć z rywali? Znacie się z turniejów i meczów towarzyskich. W tak wyrównanej grupie, w każdym meczu może decydować tylko jedna bramka. Ciężko coś więcej analizować?

– Tak, ale wiadomo każdy trener w tych sparingach układał swoją drużynę, testował i dostawali szansę zawodnicy z szerszego składu. Jesteśmy oczywiście zadowoleni z tych wyników w okresie przygotowawczym kadry, ale ważne jest to jak jesteśmy przygotowani. Moim zdaniem, każdy mecz będzie na styku, naprawdę te mistrzostwa będą bardzo, bardzo wyrównane.

Rozmawiał: Sebastian Królicki

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 12

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • szop
    2025-04-26 13:45:34

    zmiencie goscia od tytułow bo ani nie buduja napiecia a po przeczytaniu artykulow staja sie zabawne

    • J_Ruutu
      2025-04-26 15:03:15

      Pewnie zatrudnili na zlecenie jakiegoś odrzutka z wu pe czy innego onetu. I "sęsacja" w tytule musi być.

  • PanFan01
    2025-04-26 14:10:04

    To nie wysłali Naszych czarterowym lotem pod eskortą F16 jak "żelusiów" ? cóż za niesprawiedliwość !

  • J_Ruutu
    2025-04-26 15:01:20

    Turniej - wielka niewiadoma. Każdy wynik jest możliwy. Pozostaje tylko trzymać kciuki.

  • narut
    2025-04-26 15:47:26

    nie wiem - ja tam w obronie widzę lipę i część z tych chłopaków tak na prawdę jedzie po doświadczenie, które później dopiero ma dać właściwy efekt.. rozumiem, że Trener o naszej obronie wnosi z wyników, to się broni ale z gry już nie...jedynie mamy bramkę na ten moment porządną, na poziomie odpowiednim, atak, przy takiej obronie winien być bardziej produktywny w teorii (w sumie 4 formacje na papierze w tym względzie prezentują się bardzo przyzwoicie) ale każdy atak zawsze gra z konkretna formacją obronną i być może w tym jest też problem niskiej produktywności.. w kwestii 2 pierwszych meczów to one, jeśli będą przegrane, przy dobrej grze Ukr, Ital i Wb na tym turnieju, mogą już rozstrzygnąć (przesądzić) kwestię naszego spadku... bo później poprzeczka idzie jeszcze wyżej..i będzie jeszcze ciężej coś ugrać aniżeli w tych 2 meczach..a że Rumuna twardo z nami juro zagra i że to będzie ciężka przeprawa połączona z brzydką grą to nie wątpię..

    • narut
      2025-04-26 15:49:49

      *Rumunia - i po takim ciężkim boju już o 15 następnego dnia mecz z szybkimi Japończykami... w brew pozorom i terminarz nam nie służy..

  • PanFan01
    2025-04-26 17:08:40

    Awans będzie mówię

  • Patrick Albert Dole
    2025-04-26 20:12:36

    Proszę o powołanie Jakuba Janika do kadry narodowej.

    • J_Ruutu
      2025-04-27 12:29:27

      Już się robi, panie mądry. A jak tam twoja lodowisko?

  • hubal
    2025-04-26 21:31:22

    korwa piz dahel rowerami byłoby szybciej dojechać

    • PanFan01
      2025-04-27 00:46:43

      Z Graz do Wiednia jest 1.5 autobusem, z Wiednia do Bucharest jest po 5 i więcej lotniczych dziennie, nie rozumiem po co Monachium 🤷🏻 ?

    • PanFan01
      2025-04-27 00:47:57

      1.5 h

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe