Damian Piotrowicz nie dokończył ostatniego meczu z KH Energą Toruń (4:5). 30-letni skrzydłowy nabawił się kontuzji, która eliminuje go z gry na prawie dwa miesiące.
Skrzydłowy Zagłębia w 16. minucie został zaatakowany mocno zaatakowany pod bandą przez Michała Zająca i upadł na lód. Później, z grymasem bólu i przy asyście kolegów, opuścił taflę.
Szczegółowe badania wykazały zwichnięcie obojczyka. Oznacza to, że nie zagra przynajmniej do końca listopada, a być może nawet do końca trzeciej rudny.
– Dostałem od lekarzy sześciotygodniowe zwolnienie. Cóż, nie załamuję się i postaram się wrócić jeszcze silniejszy – zaznaczył Piotrowicz.
Wychowanek Unii Oświęcim w tym sezonie rozegrał 12 spotkań, zdobywając w nich jednego gola i notując 3 asysty. Jest jednym z niewielu zawodników Zagłębia, którzy w klasyfikacji plus/minus mają dodatni wynik.
Czytaj także:
