Sześć lat na tytuł mistrzowski czekają hokeiści Comarch Cracovii. Krakowianie okazali się najlepszą drużyną sezonu zasadniczego, a do fazy play-off przystąpią należycie zmotywowani. Profesor Janusz Filipiak podobno obiecał swoim zawodnikom ogromną premię za zdobycie złotego medalu!
Ekipa z Siedleckiego 7 po ostatni tytuł mistrzowski sięgnęła w sezonie 2016/2017, pokonując po siedmiomeczowej rywalizacji GKS Tychy. W ostatnim meczu o losach spotkania przesądziła dogrywka, w której złotego gola zdobył Petr Šinágl.
W tym sezonie podopieczni Rudolfa Roháčka wygrali już sezon zasadniczy i dzięki temu zapewnili sobie lepszy terminarz w każdej z faz oraz jako pierwsi mogli wybierać ćwierćfinałowego rywala.
Do fazy play-off przystępują w roli faworyta. Sztab szkoleniowy Cracovii oraz jej zawodnicy od dłuższego czasu deklarują, że interesuje ich wyłącznie tytuł mistrzowski.
Z tego samego założenia wychodzi też właściciel firmy Comarch, który lubi motywować swoich zawodników solidnymi premiami. Jak wynika z naszych informacji, w tym roku Janusz Filipiak nie zrobił wyjątku i obiecał swoim zawodnikom gigantyczny bonus finansowy.
W kuluarach usłyszeliśmy dwie kwoty i trudno wskazać, która jest prawdziwa. Jedno z naszych źródeł donosi, że za powrót na tron Polskiej Hokej Ligi hokeiści “Pasów” mają dostać 1,5 miliona złotych do podziału, czyli nieco więcej niż rok temu. Z kolei drugi informator twierdzi, że ta kwota będzie wynosić okrągłe 2 miliony złotych.
Tak czy inaczej obie premie - jak na polskie realia - są ogromne. Inne kluby za złoto płacą w przedziale od 200-500 tysięcy złotych, ale profesor Janusz Filipiak już nie raz pokazał, że ma gest i potrafi docenić sukces sportowy.
Czytaj także: