Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim od zwycięstwa rozpoczęli tegoroczną przygodę z Pucharem Kontynentalnym. Biało-niebiescy po twardym meczu pokonali HK Krzemieńczuk 4:2 – Konsekwentnie robiliśmy to, co zalecił nam trener – powiedział Adrian Prusak, który zastąpił w składzie Andrija Denyskina.
Rosły Ukrainiec jest zawieszony w rozgrywkach organizowanych przez Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie do końca roku. Jest to pokłosie jego rasistowskiego zachowania, jakiego dopuścił się jeszcze w rozgrywkach ukraińskiej ekstraligi. Choć Denyskin przeprosił za swoje zachowanie, to jego skrucha w żaden sposób nie wpłynęła na skrócenie europejskiej banicji.
Prusak zajął jego miejsce w czwartej formacji z Dariuszem Wanatem i Tommim Laakso, a ten tercet dobrze wywiązał się ze swoich obowiązków.
– Cały czas trenuje z drużyną i jestem do dyspozycji trenera – powiedział wprost Adrian Prusak, a następnie dodał: – Nasze zadania na lodzie są proste mamy przede wszystkim nie stracić gola. Mocno pracować na lodzie, męczyć przeciwników oraz dawać oddech formacjom, które są u nas odpowiedzialne za kreowanie gry.
Wychowanek oświęcimskiego klubu miał udział przy - jak się okazało - zwycięskim trafieniu Dariusza Wanata. Skutecznie przyblokował dwóch obrońców rywala i zrobił swojemu środkowemu sporo wolnego miejsca.
– Darek dobrze przeczytał całą sytuację, przemknął między zawodnikami rywalami i oddał precyzyjny strzał na bramkę – dodał.
Ale trzeba też przyznać, że oświęcimianie nie rozpoczęli tego spotkania najlepiej. Grali nerwowo i czasami podejmowali też złe decyzje. Długo nie mogli znaleźć sposobu na Eduarda Zacharczenkę. Ukraiński golkiper zwijał się jak w ukropie i miał sporo szczęścia.
– Dla wielu z nas był to pierwszy tego typu turniej. W pierwszej odsłonie rzeczywiście graliśmy zbyt nerwowo. Brakowało dokładności, ale szybko wyciągnęliśmy wnioski i w drugiej odsłonie zaprezentowaliśmy lepszy hokej – przyznał Prusak.
– Staraliśmy się jak najwięcej strzelać na bramkę rywala, zwłaszcza w przewagach. Konsekwentnie robiliśmy to, co zalecił nam trener. Cierpliwość się opłaciła. Bardzo ważne gole zdobył Krystian Dziubiński, który pod koniec drugiej tercji wyrównał, a na początku trzeciej wyprowadził nas na prowadzenie. Pociągnął całą drużynę – zwrócił uwagę waleczny skrzydłowy.
Dziś o 14:30 biało-niebiescy zmierzą się z Asiago Hockey. Żółto-czerwoni sięgnęli po potrójną koronę, triumfując w rozgrywkach Serie A, Superpucharu Włoch oraz Ligi Alpejskiej. Turniej rozpoczęli jednak od porażki 2:5 z gospodarzami HK Nitra.
– Jak zagramy? Tego dowiemy się na przedmeczowej odprawie. Nasi trenerzy zaprezentują nam ich taktykę, opowiedzą o mocnych i słabych stronach. Ale zrobimy wszystko, by sięgnąć po zwycięstwo – zaznaczył Adrian Prusak.
Już dziś możemy poznać drużyny, które awansują do styczniowego Turnieju Finałowego Pucharu Kontynentalnego. Stanie się tak wówczas, gdy biało-niebiescy i gospodarze wygrają po regulaminowym czasie gry.

Czytaj także: