Hokej.net Logo

Przebudzenie gospodarzy to za mało! Zwycięskie wyjście GieKSy z ławki kar [WIDEO]

Radość formacji ofensywnej GKS-u Katowice (Foto: Klaudia Baron)
Radość formacji ofensywnej GKS-u Katowice (Foto: Klaudia Baron)

Nie wiało nudą na lodowisku Jastor w Jastrzębiu-Zdroju. Niewielka grupa kibiców zobaczyła mecz obfitujący w gole i gonitwę wyniku przez gospodarzy. Ostatecznie to hokeiści GKS-u Katowice przeprowadzili zwycięską akcję w 55. minucie gdy Mateusz Bepierszcz wyszedł z ławki kar i dostawił kija po akcji Bartosza Fraszki.

Mimo kapitalnej pogoni ze stanu 1:4 JKH GKS Jastrzębie przegrał z GKS Katowice 4:6 i tym samym podopieczni Jacka Płachty po raz drugi w tym sezonie zdobyli Jastor. Mimo porażki jastrzębianie pozostali wiceliderami Tauron Hokej Ligi, a to za sprawą niespodziewanej porażki Unii Oświęcim w Toruniu. 

Pierwsza tercja piątkowych derbów nie zwiastowała emocji, jakie towarzyszyły dwóm pozostałym odsłonom. Obie ekipy poszły wprawdzie ''na wymianę ciosów'', ale jedynym efektem był rzut karny z 6. minuty, który na otwarcie wyniku zamienił faulowany wcześniej przez Nikiego Blomberga Marcus Kallionkieli. Tuż przed przerwą jastrzębianie mogli wprawdzie doprowadzić do remisu, jednak Hannu Kuru nie zdołał w dogodnej sytuacji pokonać Johna Murray'a.

Świadkami prawdziwie derbowych emocji byliśmy w drugiej odsłonie, w której padło aż sześć goli. Zaczęło się od dość kontrowersyjnej kary dla Łukasza Nalewajki, który wpadł na przebywającego kilka metrów od swojej bramki ''Murarza'' i został za to zesłany na ławkę kar. Katowiczanie wykorzystali tę przewagę na kilkanaście sekund przed powrotem napastnika gospodarzy na taflę, gdy po strzale spod niebieskiej Aleksiego Varttinena Ben Sokay wtrącił swoje ''trzy grosze'' do interwencji Vilho Heikkinena, podwyższając prowadzenie gości. 

W 27. minucie na tafli zakotłowało się od emocji, gdy najpierw Błażej Chodor natarł na Teemu Pulkkinena, a następnie ''karę'' za zaatakowanie fińskiego kolegi zdecydował się ''wymierzyć'' Taneli Ronkainen. Sędziowie po długich naradach odesłali obu na ławkę kar, przy czym opatrywanego przez sztab medyczny Chodora zastąpił kolega z zespołu. Ta dodatkowa adrenalina wyraźnie zaogniła spotkanie. Podopieczni Roberta Kalabera rzucili się do odrabiania strat - najpierw kapitalne okazje mieli Martin Kasperlik i Roman Rac, aż w końcu w 30. minucie podczas kary dla Mateusza Michalskiego przypomnieli o sobie Ronkainen i Pulkkinen - pierwszy wyłożył gumę drugiemu na wolne pole, a ten zza bulika pocelował ''z pierwszej''.

Radość gospodarzy trwała tylko kilkadziesiąt sekund, po których katowiczanie ukłuli dwukrotnie i w obu przypadkach bohaterem był Christian Mroczkowski. Przy golu na 1:3 popisał się on kapitalną kiwką, która zwiodła  defensorów, zaś rezultat 1:4 to efekt jego znakomitego podania zza bramki, co wykorzystał Ben Sokay. Reakcją Vilho Heikkinena było opuszczenie tafli na rzecz Macieja Miarki i zapewne ''ze świecą'' trzeba byłoby szukać na Jastorze optymistów.

Tych na szczęście nie brakowało na lodzie - już w 34. minucie po bombie Emila Bagina z dystansu Roman Rac uderzył dobitką w odsłoniętą część katowickiej bramki, a nieco ponad sto sekund później podczas kolejnej kary dla gości Mark Kaleinikovas zyskał nieco wolnego pola na lewym skrzydle, wykańczając ładną wymianę podań golem ''na kontakt''. Jeszcze przed drugą przerwą powinno być ''po równo'', jednak Szymonowi Kiełbickiemu zabrakło nieco ''zimnej krwi'' w sytuacji sam na sam z Murray'em.

Podopieczni Jacka Płachty odwlekli tę ''karę'' jednak tylko do 44. minuty - wówczas to po wygranym przez Łukasza Nalewajkę buliku i strzale Michała Zająca gumę dobił Radosław Nalewajka, po czym utonął w ramionach kolegów. 4:4! Powiedzieć, że ta sytuacja dodała skrzydeł jastrzębianom, to nic nie powiedzieć. Gospodarze rozpoczęli bowiem regularne oblężenie bramki Katowic, ale... limit szczęścia wyczerpał się. ''Murarz'' - zgodnie ze swoim przydomkiem - zablokował swoje ''królestwo'', a coraz większe nerwy nie sprzyjały wykorzystywaniu dogodnych okazji. Szczytem była interwencja Murray'a z 54. minuty podczas kary dla Mateusza Bepierszcza, gdy katowicki golkiper chwycił uderzenie Hannu Kuru.

To zemściło się chwilę potem - Bepierszcz zakończył bowiem karę, wpadł na taflę i ruszył wraz z Bartoszem Fraszko za gumą wyłożoną przez Grzegorza Pasiuta. Kontra okazała się zabójcza, a pierwszy z wymienionych przeciął strzał drugiego i zmylił tym interweniującego Miarkę. Na finiszu jastrzębianie liczyli eszcze na walkę o remis, ale kara dla Kiełbickiego w istocie pozbawiła ich nadziei na punkty. W tej sytuacji trafienie Fraszki na 4:6 było już tylko konsekwencją przebiegu wydarzeń.

JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 4:6 (0:1, 3:3, 1:2)
0:1 Marcus Kallionkieli (05:08, Karny)
0:2 Ben Sokay - Aleksi Varttinen, Christian Mroczkowski (24:12, 5/4)
1:2 Teemu Pulkkinen - Taneli Ronkainen, Mark Kaleinikovas (29:14, 5/4)
1:3 Christian Mroczkowski - Aleksi Varttinen (30:23)
1:4 Ben Sokay - Christian Mroczkowski (32:29)
2:4 Roman Rác - Emil Bagin, Martin Kasperlík (33:16)
3:4 Mark Kaleinikovas - Aleksi Mäkelä, Hannu Kuru (35:57, 5/4)
4:4 Radosław Nalewajka - Michał Zając (43:16)
4:5 Mateusz Bepierszcz - Bartosz Fraszko, Grzegorz Pasiut (54:21)
4:6 Bartosz Fraszko - Grzegorz Pasiut, Patryk Wronka (59:55, 5/4)

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Michał Baca (główni) - Maciej Byczkowski, Kamil Wiwatowski (liniowi)
Minuty karne: 8-12
Strzały: 35-32
Widzów: 470

JKH GKS: V. Heikkinen (32:29  M. Miarka) - T. Ronkainen (2), A. Mäkelä, M. Kaleinikovas, H. Kuru, T. Pulkkinen - J. Žůrek, E. Bagin, M. Kasperlík, R. Rác, J. Ślusarczyk - V. Kunst, N. Blomberg, M. Urbanowicz (2), S. Kiełbicki (2), M. Zając - K. Górny, P. Hanzel, J. Sołtys, Ł. Nalewajka (2), R. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber

GKS Katowice: J. Murray (2) - T. Verveda (2), K. Maciaś (2), P. Wronka, G. Pasiut, B. Fraszko - A. Varttinen, S. Koponen (2), J. Dupuy, M. Kallionkieli, D. Salituro - A. Runesson, P. Englund, C. Mroczkowski, S. Anderson, B. Sokay - M. Dawid, B. Chodor (2), M. Michalski (2), I. Smal, M. Bepierszcz.
Trener: Jacek Płachta
 

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 9

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • jastrzebie
    2024-11-22 20:44:21

    Fajny meczyk. Mieliśmy Katowice na widelcu.

    • defcom
      2024-11-22 20:45:52

      I bacę po waszej stronie !

    • wiemswoje
      2024-11-22 21:22:32

      Defcom weź rozbieg i wal w ścianę może ci to coś pomoże

    • defcom
      2024-11-23 07:08:47

      wiemswoje - Muszę CIę zmartwić ale przebiłem tę ścianę. Niestety w twoim przypadku ściana powiedziała szanujmy się i odeszła.

    • wiemswoje
      2024-11-23 07:19:30

      Szanuję i jednocześnie kompletnie nie rozumiem.

  • Karol1964
    2024-11-22 20:49:57

    Mecz wygrany ale klub powinien szybko poszukać bramkarza bo to co wyprawia Murray jest tragiczne facet ma chyba nadwagę bo rusza się bardzo wolno do tego coraz częściej łapie kary co osłabia drużynę. Nie wiem czy trener bramkarzy jest ślepy rekomendujac go do gry.

  • Roy
    2024-11-22 21:42:16

    Jastrzębie w każdym sezonie macie dobrą drużynę, która zawsze bije się o najwyższe cele oraz zawsze macie padake pod względem frekwencji na meczach

    • JKH_Jastrzębie-Zdrój
      2024-11-23 04:08:55

      Niestety, nie mamy takich tradycji hokejowych jak w Tychach czy Oświęcimiu i takiej grupy kibiców. Włodarze naszego klubu nie zrozumieli tego, że w naszym mieście nie robi się aż tak wysokich cen biletów 30 i 25 zł ulgowy. Wyjście 3 osobowej rodziny na mecz to 85 zł. Jeśli chodzi o karnety, to też jedne z najdroższych w lidze, dodatkowo brak jakiejkolwiek promocji dla posiadaczy karnetów z poprzedniego sezonu. To wszystko składa się na frekwencję coraz gorszą z roku na rok a szkoda. Na takim meczu z Katowicami czy Unią powinno być co najmniej 1000 osób.

  • Adam JKH GKS
    2024-11-22 21:50:31

    W ataku nie jest źle. Strzelić 4 bramki John'emu Murray'owi o czymś świadczy, ale z obroną gorzej.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe