Hokeiści KH Energi Toruń w tym sezonie nie pokonali jeszcze JKH GKS-u Jastrzębie. Jeśli podopieczni Juhy Nurminena nie przełamią tego kompleksu w dwóch meczach na własnym lodzie, to sezon znów zakończą na etapie ćwierćfinałów.
Pięć porażek w sezonie zasadniczym i dwie w pierwszej rundzie – to dorobek "Stalowych Pierników" w starciach z jastrzębianami.
W zespole z grodu Kopernika z pewnością biją na alarm, bo margines błędu w tym sezonie mocno się skurczył. Wniosek jest prosty - jeśli torunianie nie znajdą dziś sposobu na ekipę znad czeskiej granicy, to znajdą się nad przepaścią. A nie będzie to łatwa przeprawa.
Powiedzieć, że rywalizacja pomiędzy oboma zespołami jest zacięta, to jak nie stwierdzić nic. W dwóch pierwszych meczach sędziowie nałożyli na oba zespoły aż 150 minut karnych! Były też zawieszenia i z tego właśnie powodu w dzisiejszym meczu nie wystąpią Andrij Denyskin i Szymon Kiełbicki.
Pewne jest to, że podopieczni Juhy Nurminena muszą wykazać się większą dyscypliną taktyczną i unikać jak ognia wizyt na ławce kar. Dlaczego? Bo zwiastują one poważne problemy. Hokeiści KH Energi Toruń przebywali na ławce kar sześciokrotnie i stracili wówczas pięć bramek!
Wniosek jest zatem prosty - gry w przewadze, to woda na młyn dla ekipy dowodzonej przez Róberta Kalábera, która w tym elemencie mogą pochwalić się skutecznością oscylującą w granicach 83,3 procent! To doskonałe liczby.
Jeśli jastrzębianie wygrają dziś po raz trzeci, staną przed świetną okazją, by już w piątek przypieczętować awans do półfinału. W historii naszej ligi nie było sytuacji, aby którykolwiek z zespołów wygrał play-offową rywalizację, przegrywając wcześniej 0:3.
KH Energa Toruń – JKH GKS Jastrzębie godz. 18:30
Stan rywalizacji: 0:2
Poprzednie mecze: 1:5, 3:5
Bramki: Arrak (dwie), Paakkola, Zieliński – Bagin (trzy) Rác (dwie), Pulkkinen, Kaleinikovas, Kasperlík, Urbanowicz, Kuru.
Transmisja: polskihokej.tv
Czytaj także: