W ramach 26. kolejki TAURON Hokej Ligi GKS Tychy na własnym lodzie wysoko pokonał Comarch Cracovię 8:2. Tym samym po ostatniej wyjazdowej wpadce podopieczni Pekki Tirkkonena wrócili na zwycięskie tory. W meczu dobrze zaprezentował się Rasmus Heljanko, który skompletował hat tricka.
Od początku dynamika gry była wysokim poziomie, więc na pierwszą bramkę kibice musieli czekać raptem 98 sekund. Worek z bramkami rozwiązał Bartosz Ciura, który skutecznie poprawił uderzenie Marka Viitanena.
Tyszanie w 9. minucie meczu stanęli przed szansą powiększenia prowadzenia, ponieważ na ławkę kar wysłany został Hannes Johansson. Podczas gry w osłabieniu podopieczni Marka Ziętary przewinili po raz kolejny, więc gospodarze bez żadnej konsekwencji mieli okazję zagrać w szóstkę w polu i wykorzystali ją. Świetne podanie Alana Łyszczarczyka wykorzystał Bartłomiej Jeziorski, który przymierzył z korytarza międzybulikowego.
Podopieczni Pekki Tirkkonena poszli za ciosem i w 16. minucie podwyższyli na 3:0 po dobrym zachowaniu przed bramką Mateusza Gościńskiego.
Jeszcze przed przerwą gościom udało się odrobić straty. Dogranie Oskar Jaśkiewicza na gola zamienił Olivier Olsson.
Można się zastanowić, jak wyglądałoby to spotkanie, gdyby Damian Kapica na początku drugiej odsłony wykorzystał sytuację sam na sam z Tomášem Fučíkiem.
Cracovia została ukarana za swoją nieskuteczność, bo kilkadziesiąt sekund później z lewego bulika przymierzył Rasmus Heljanko i było już 4:1 dla lidera TAURON Hokej Ligi.
Odrobinę nadziei w serca krakowian wlał jeszcze Sebastian Brynkus, ale tyszanie błyskawicznie odpowiedzieli. Tym razem z bulika przymierzył Matias Lehtonen, a Alex D’Orio postanowił opuścić swój posterunek i zrobić miejsce Łukaszowi Hebdzie.
W trzeciej odsłonie goście próbowali gonić wynik, ale szło im jak po grudzie. A tyszanie? Przypieczętowali swój triumf kolejnymi trzema trafieniami. Zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrali Valtteri Kakkonen i Rasmus Heljanko, który Hebdę pokonał dwukrotnie i tym samym skompletował hat tricka.
GKS Tychy - Comarch Cracovia 8:2 (3:1, 2:1, 3:0)
1:0 Bartosz Ciura - Mark Viitanen, Wiktor Turkin (01:38)
2:0 Bartłomiej Jeziorski - Alan Łyszczarczyk, Wiktor Turkin (09:56, 5/4 - odłożona kara)
3:0 Mateusz Gościński - Bartosz Ciura, Jan Krzyżek (15:56)
3:1 Oliver Olsson - Oskar Jaśkiewicz, Anton Brandhammar (18:58, 5/4)
4:1 Rasmus Heljanko - Alan Łyszczarczyk (21:06)
4:2 Sebastian Brynkus - Krystian Mocarski, Mateusz Bezwiński (27:10)
5:2 Matias Lehtonen - Valtteri Kakkonen, Joona Monto (29:17)
6:2 Valtteri Kakkonen - Matias Lehtonen, Joona Monto (43:40)
7:2 Rasmus Heljanko - Valtteri Kakkonen, Joona Monto (45:13, 5/4)
8:2 Rasmus Heljanko - Filip Komorski (55:20)
Sędziowali: Rafał Noworyta, Krzysztof Kozłowski (główni) - Artur Hyliński, Kamil Wiwatowski (liniowi)
Minuty karne: 6-6
Strzały: 42-27
Widzów: 1943
GKS Tychy: T. Fučík - O. Kaskinen, O. Bizacki, M. Lehtonen (2), J. Monto, B. Jeziorski - A. Ahola, V. Kakkonen, A. Łyszczarczyk, F. Komorski, R. Heljanko - B. Ciura (2), B. Pociecha, M. Viitanen, W. Turkin, D. Paś (2) - M. Bryk, S. Kucharski, J. Krzyżek, M. Ubowski, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen
Cracovia: A. D'Orio (od 29:17 Ł. Hebda) - A. Brandhammar, O. Jaśkiewicz, K. Mocarski, O. Olsson (2), H. Johansson (2) - M. Kruczek (2), A. Younan, J. Lundgren, T. Wahlgren, D. Kapica - J. Wanacki, S. Bieniek, S. Brynkus, M. Bezwiński, S. Marzec - K. Mętel, J. Kamienieu, K. Sterbenz, D. Jarosz, F. Kapica.
Trener: Marek Ziętara
Czytaj także: