Ruszyły rozgrywki Pucharu Spenglera w Davos. W inaugurującym spotkaniu obrońcy tytułu - HC Fribourg pokonali 5:2 Spartę Pragę, a reprezentacja Kanady 3:2 zwyciężyła drużynę Collegiate Selects
Honory meczu otwarcia przypadły obrońcom tytułu HC Fribourg-Gottéron oraz Sparcie Praga. Na inaugurujące trafienie kibice czekali ledwie 81 sekund. Szybką kontrę swojego zespołu, z zimną krwią wykończył Attilio Biasca wyprowadzając ekipę z Fryburga na prowadzenie. W kolejnych minutach obie ekipy utrzymywały wysoką intensywność spotkania. Czesi szukali wyrównującego trafienia, jednak pod samą bramką rywali brakowało pomysłu na sfinalizowanie akcji. Kolejne uderzenie bramkowe Szwajcarzy wyprowadzili w 39. minucie. W boksie kar zameldował się David Němeček, a okres gry w przewadze na bramkę zamienił Biasca, kompletując dublet strzelecki.
Początek trzeciej tercji to potwierdzenie skuteczności strzeleckiej Szwajcarów. Ledwie 19 sekund po wznowieniu gry prowadzenie podwyższył Borgstrom, a czwartą bramkę w 49. minucie zdobył Sorensen. Na trafienie Szweda błyskawicznie odpowiedział Kousal. Mający perspektywę odrobienia trzech bramek Czesi postanowili wycofać bramkarza, ryzykowny manewr nie przyniósł jednak rezultatu, a na nieco ponad 90 sekund przed końcem spotkania piątą bramkę zdobył Sorensen. Na otarcie łez, w ostatnich sekundach spotkania w przewadze trafił Spacek.
HC Fribourg-Gottéron - HC Sparta Praga 5:2 (1:0, 1:0, 3:2)
1:0 - Biasca - Bertschy, Borgstrom (01:21),
2:0 - Biasca - Sorensen, Kapla (38:20),
3:0 - Borgstrom - Sorensen (40:19),
4:0 - Sorensen - Rathgeb, Jecker (48:49),
4:1 - Kousal (50:22),
5:1 - Sorensen (58:26, do pustej),
5:2 - Spacek - Chlapik, Krejcik (59:53, 5/4)
Strzały: 30-27
Minuty karne: 24-10
Wznowienia: 28-37
Wielką niewiadomą była postawa drużyny Collegiate Selects, czyli reprezentacji północnoamerykańskich przedstawicieli drużyn akademickich. Na dzień dobry ekipie z college’u przyszło zmierzyć się doświadczoną występami na europejskich taflach reprezentacją Kanady. Choć w tempie gry "akademicy" w niczym nie ustępowali swoim starszym kolegom, to doświadczenie pozwoliło Kanadyjczykom w kluczowych momentach zachować chłodną głowę i przesądzić o losach spotkania na swoją korzyść. Bramka w osłabieniu w 25. minucie Nathana Schnarra i chwilę później dołożone trafienia Seneya oraz Masona Shawa pozwoliły Kanadyjczykom wypracować trzy bramkową zaliczkę. Sygnał do odrobienia strat w 42. minucie nadał Gave McCarthy. W 48. minucie kontaktowe trafienie zdobył Jack Musa, jednak na więcej ekipę "akademików" już nie było stać.
Kanada - Collegiate Selects 3:2 (0:0, 3:1, 0:1)
1:0 - Schnarr - Grant (24:10, 4/5),
2:0 - Seney - Clarke (25:34),
3:0 - Shaw - Foudy, Grant (30:51),
3:1 - McGarthy - Muldowney (31:50),
3:2 - Musa (47:50)
Strzały: 35-30
Minuty karne: 8-4
Wznowienia: 37-25
Czytaj także:
