W pierwszym spotkaniu półfinału play-off GKS Katowice przegrał na wyjeździe z Comarch Cracovią 2:5. Jedną z bramek zdobył Teemu Pulkkinen.
Po czterdziestu minutach był remis 1:1. Wynik spotkania otworzył Patryk Wronka, a tuż przed przerwą wyrównał Pulkkinen, który po podaniu Shigekiego Hitosato z gracją zwiódł Roka Stojanoviča i posłał gumę do pustej bramki.
O losach spotkania przesądziła trzecia odsłona, w której to krakowianie zaprezentowali więcej konkretów. Choć trzeba przyznać, że podopieczni Jacka Płachty zagrali solidnie.
– To dobre podsumowanie, bo wykreowaliśmy sobie sporo szans, ale z drugiej strony pozwoliliśmy rywalom dojść do wielu okazji strzeleckich. Cracovia to dobry zespół, więc musimy się poprawić i jutro powinno być lepiej – zaznaczył Teemu Pulkkinen.
Dodał też, że jego zespół nie może popełniać błędów. “Pasy” mają w swoich szeregach wielu dynamicznych zawodników, którzy błyskawicznie potrafią zainicjować kontratak.
– Nie możemy pozwolić sobie na błędy. Tak, jak mówiłem Cracovia jest dobrym zespołem, potrafiącym wykorzystywać swoje okazje, tak jak to robili w pierwszym meczu. Musimy się tego wyzbyć – wyjaśnił fiński napastnik.
Wielu ekspertów przed rozpoczęciem tej rywalizacji podkreślało, że kluczowy dla losów rywalizacji może być aspekt fizyczny i fakt, że mistrzowie Polski mieli mało czasu na to, by się dobrze zregenerować.
– Nie będę się tym zasłaniał i tłumaczył, bo to jest klasyczny play-off. Wiedzieliśmy, że będzie wiele meczów w krótkim odstępie czasu. Nie ma to na nas wpływu. Musimy dobrze przygotować się do drugiego meczu i stanąć do walki – zaznaczył Teemu Pulkkinen.
Mecz numer dwa odbędzie się dziś o 18:30, również w Krakowie.
Czytaj także: