Hokej.net Logo

Finał jak ze snów. A teraz polski hokej czeka trudny czas [FELIETON]

Finał jak ze snów. A teraz polski hokej czeka trudny czas [FELIETON]

Nie da się ukryć, że rywalizacja finałowa w tegorocznym sezonie przysporzyła wszystkim wielu emocji i pozytywnych doznań. W cieniu finałowych wrażeń, obserwujemy jednak problemy, które mogą spowodować, że w przyszłym sezonie polski hokej będzie musiał sobie radzić z bardzo ciężkim okresem.

Finał marzenie, ale co dalej z polskim hokejem?

Podczas ostatnich tygodni wszyscy z zafascynowaniem śledziliśmy śląską batalię o tytuł mistrza Polski. Wszyscy musimy się zgodzić, że finał sportowo dał nam ogrom emocji i powodów, by oglądać go z zapartym tchem.

Jednak, jak mówi powiedzenie: “wszystko co dobre, kiedyś się kończy”, tak i finałowa rywalizacja dobiegła końca. GKS Tychy po fantastycznej walce sięgnął po kolejny tytuł do swojej gabloty i wszyscy powoli przechodzimy nad tym do porządku dziennego.

Reprezentacyjne emocje przedłużą euforię?

Wiadomo, że po zakończeniu klubowej rywalizacji, czeka nas jeszcze najważniejszy w tym roku turniej, czyli Mistrzostwa Świata Dywizji IA. Każdy z nas marzy, aby nasi reprezentanci mogli znów zaprezentować się podczas światowego czempionatu, wśród najlepszych, czyli elity.

Przygotowania kadry trwają już w najlepsze, dwukrotnie pokonaliśmy Litwinów, teraz przed nami sprawdziany już z silniejszymi ekipami. Nie sposób nie zauważyć, jak dużo optymizmu wlał w serca wszystkich kibiców lutowy, towarzyski turniej EIHC w Sosnowcu, na którym to biało-czerwoni wygrali wszystkie spotkania z drużynami bardzo zbliżonego kalibru, w tym takimi, które lada moment zaprezentują się na Mistrzostwach Świata Elity.

Nie bez powodu więc nadzieje fanów są mocno rozbudzone i wszyscy, którzy wspierają polski hokej życzyliby sobie powtórki z Nottingham. Ja też liczę na sukces reprezentacji i mam nadzieję, że tym razem (jeśli się uda) szansa na promocję tego sportu nie zostanie zaprzepaszczona.

Zderzenie z szarą rzeczywistością

Na równi z rywalizacją finałową ruszyła też karuzela transferowa, która kręci się już niemal na najwyższych obrotach. Zawodnicy odchodzą, przychodzą, słowem - zamęt międzysezonowy trwa.

Gdzieś w cieniu tych głośnych ruchów, rozgrywa się dramat i powolny upadek tych gorzej sytuowanych zespołów z dołu tabeli. Chodzi oczywiście o kluby z Nowego Targu i Sanoka. O ile w przypadku podkarpackiego klubu, da się usłyszeć, że planowany jest skład na przyszły sezon i start STS-u w rozgrywkach jest prawdopodobny, to w drugim przypadku tak wesoło już nie jest.

O Podhalu Nowy Targ i sposobie na jego ratunek nie mówi już prawie nikt, najgłośniej nazwa nowotarskiego Podhala wybrzmiewa z ust polityków, którzy na zebraniach rady miasta notorycznie przerzucają się argumentami, kto jest winny takiej sytuacji klubu.

Zbiórka, którą uruchomiło Podhale też niewiele przyniosła, bo uzbierano zaledwie niecałe 24 tysiące złotych, które są zdecydowanie za małą kwotą, by mieć znaczenie w budowie zespołu na kolejne sezony. W kuluarach mówi się, że z zawodnikami nikt już nie rozmawia w kwestii startu przygotowań do nadchodzących rozgrywek.

Niewątpliwie sprawy w Nowym Targu dotarły już do punktu kulminacyjnego i w najbliższych miesiącach okaże się, czy “Szarotki” przetrwają, a jeśli tak to w jakiej formie.

Osiem zespołów w lidze? Prawdopodobne

Przy takim obrocie spraw, nie jest pewnym zatem ile zespołów wystartuje w kolejnym sezonie naszej ligi. Już teraz przy 9-ciu drużynach, sezon regularny wydaje się być graniem dla rozrywki, a nie rzeczywistą walką o wejście do fazy play-off.

Wiele mówiło się też o poszerzeniu ligi, najgłośniej chyba w Bytomiu. Miejscowa Polonia, jak co roku zgłasza chęci, by występować na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, ale co roku brakuje konkretów. 

Nie inaczej jest tym razem, znowu dużo się słyszy o ekstraligowej bytomskiej drużynie, ale nadal nie wiadomo skąd wziąć na to pieniądze, nie słyszy się też o ruchach kadrowych kadrowych w Bytomiu, słowem - nie wiemy nic, a przecież mamy już kwiecień.

Co dalej z polską ligą i klubowym hokejem? Przekonamy się o tym już niedługo, ale patrząc na rozwój sytuacji, przyszłość nie maluje się w jasnych barwach i musimy mieć tego pełną świadomość, mimo że od dwóch sezonów finały dostarczają nam niemal euforycznych emocji.
 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 11

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • RafałKawecki
    2025-04-11 11:12:37

    O finale się nie wypowiadam bo nie widziałem ale, że polski hokej biegnie na ścianę to chyba było oczywiste dla każdego kto umie łączyć kropki od co najmniej dekady. Mówiąc językiem biznesowym zlikwidowaliśmy własne zasoby i postawiliśmy na outsourcing. W końcu osiągniemy (osiągnęliśmy ?) moment, że bez tego outsourcingu nie będzie się dało funkcjonować. W tym kontekście "wymóg ośmiu Polaków" jest śmieszny. Gdzie ich zrekrutować ? Na bazarze ?

    • danielos8
      2025-04-11 15:59:59

      Nie przesadzajmy z tym brakiem zawodników, jest liga juniorów, trzeba tylko młodym dać szansę.

    • Super Mario
      2025-04-11 18:42:05

      Danielos8 , jaka liga juniorów ? Jak byś śledził MP junior to wiedział byś że ledwo 3 formacje w drużynach były . I gdyby nie Białorusini i Ukraince to by drużyny grały na dwie piątki . W młodziku nie ma lepiej .

    • Super Mario
      2025-04-11 18:44:23

      Dodam jeszcze,że zawsze było 8 drużyn , i były grand baraże ,w tym sezonie nawet baraży nie było , baaa była tylko 7 ekip.

  • narut
    2025-04-11 12:58:15

    z turniejem lutowym to bym tak za bardzo nie przesadzał.. jedynie Włochy były w dobrym składzie-i na ich tyle, z Kamilem Wałędze w zdrowiu i formie faktycznie nieźle to wyglądało, natomiast i Słowenia i Węgry przecież grające w swoich składach dalekich od optymalnych już sprawiały naszym problemy... a wcz. Madziarzy ładnie towarzysko Austrię (solidny skład choć daleki od optimum) pojechali... ciekawe jak nasza u18 wypadnie na Żmudzi - Auksztocie - czy się nareszcie na tym poziomie utrzymają czy znowuż spadeczek ... czy przełamią nasi klątwę "wymieracką", czy sprostają Azjatom bo raczej Francja będzie dla nas poza zasięgiem..

  • Red*Wing
    2025-04-11 13:14:32

    Nie ma takiego powiedzenia. To podane w felietonie ma zupełnie inne znaczenie niż prawdziwe - "wszystko co dobre kiedyś się kończy". I chyba o to chodziło autorowi...

  • szambelan
    2025-04-11 14:08:13

    Przy takim stanie obecnym naszego ligowego hokej, zastanawiam się jakim cudem my jeszcze gramy na zapleczu elity a nie dwa poziomy niżej. A co do rozgrywek ligowych to będą najsłabsze od lat i tutaj nie wieje optymizmem. Tychy, Katowice, Unia poza zasięgiem, Zagłębie i Toruń jak urwą punkty pierwszej trójce to będzie mega niespodzianka. Na szarym końcu Cracovia, Jastrzębie i Sanok z juniorskimi składami. Emocje? Żadne. No i zostaje Podhale ale chyba już w roli nieboszczyka, gdzie można liczyć tylko na cud.

    • RafałKawecki
      2025-04-11 14:30:42

      Zagłębie przesunąłbym do czołówki. I to niekoniecznie na czwarte miejsce. Za to w Unii może być różnie z finansami. Miasto i Powiat co prawda pompują kasę (powiedziałbym nawet, że licytują powyżej poziomu na jaki Oświęcim realnie stać) ale przy nadchodzącym spowolnieniu gospodarczym może im braknąć w skarbonce. A i mieszkańcy mogą się zacząć interesować co się dzieje z ich pieniędzmi.

  • JajcoW
    2025-04-11 14:38:11

    Powinniśmy się cieszyć jak utrzymamy się w 1A.....jak przyjdzie do oficjalnego turnieju, w którym liczy się każdy punkt, to możemy zaliczyć od każdej z pozostałych pięciu drużyn bęcki, a to może być bardzo przykre dla nas kibiców, ale i dla reprezentacji, niestety....

  • manek 1906
    2025-04-11 15:18:03

    Ja też tak sądzę, nie wiem skąd ten optymizm i liczenie tylko na awans do elity. Jeszcze do niedawna była winda, w górę i w dół trzecia, druga liga światowa.

  • kijek od szczotki
    2025-04-11 16:21:21

    Co do repry to bez Wałęgi i Fraszki, a być może też bez Wronki i Pasiuta, to średnio to widzę. Obym się mylił, ale o awans będzie bardzo ciężko, a i spaść nie tak trudno.

    Co do ligi to w przyszłym sezonie już teraz mogę podać skład na turniej Purcharu Polski: Oświęcim, Tychy, Katowice, Sosnowiec ( kolejność losowa ). Wydaje się że Toruń będzie na podobnym poziomie co teraz, w Krakowie i Jastrzębiu zapowiada się niestety spory regres, jeśli Sanok wystartuje to będzie słabo jak w zeszłym zezonie, może dołączy Bytom ale dla nich sukcesem będzie samo granie w THL. Dlatego powtarzam, najlepsza sportowo/ogranizacyjnie czwórka powinna rozmawiać ze Słowakami o dołaczeniu o połączeniu rozgrywek ( 4 drużyny z PL, 8-10 ze SK ).

    A że szkolenie w większości drużyn leży, za niedługo w MHL będzie więcej obcokrajowców niż Polaków, podobnie jak w THL.

    Ogólnie ciężko być optymistą, patrząc na sytuację polskiego hokeja.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe