Nowym liderem po 13. kolejce TAURON Hokej Ligi została KS Unia Oświęcim, która w niedzielny wieczór pokonała na własnym terenie GKS Tychy 5:1. O tym jak ważne było to zwycięstwo i co o nim zadecydowało porozmawialiśmy z Romanem Rácem.
– Myślę, że kluczem do zwycięstwa była u nas inna psychika, inne nastawienie głów, bo ostatnie mecze były słabe w naszym wykonaniu, brakowało nam serca, więcej walki. Wszyscy byliśmy tego świadomi, pogadaliśmy o tym w szatni i dzisiaj naprawdę każdy włożył do gry serce, były emocje, była walka, graliśmy mocno do ciała i wiedzieliśmy też, że Tychy grają trzeci mecz w pięć dni, więc wiedzieliśmy, że może im trochę brakować sił, dlatego chcieliśmy ich zmęczyć, grać fizycznie i uważam, że udało nam się zrobić wszystko tak, jak powinno – stwierdził napastnik Unii.
To starcie miało bardzo duże znaczenie w kontekście awansu do Turnieju Finałowego Pucharu Polski, do którego przypomnijmy awansują najlepsze cztery ekipy po dwóch rundach. Potencjalna porażka oświęcimian mocno skomplikowała by im tę sytuację.
– Oczywiście jesteśmy tego świadomi. Dzisiejszy mecz był bardzo ważny ze względu na awans do Pucharu Polski. Wszyscy byliśmy świadomi i też tak do tego podeszliśmy, bo jakby Tychy dzisiaj zdobyły trzy punkty, to włączyliby się do gry i sześć drużyn biłoby się o ten awans. Dobrze, że dzisiaj wygraliśmy, bo trochę odsunęliśmy tyszan do tyłu i zrobiliśmy sobie fajną drogę do Pucharu Polski, ale tak jak mówię, to jeszcze nie jest koniec, bo mamy jeszcze cztery mecze i jeszcze potrzebujemy zdobywać kolejne punkty – dodał.
Biało-niebieskich czeka teraz jeden dzień przerwy, po którym we wtorek, 21 października o 18:30 zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice. Dla obu ekip będzie to niezwykle istotne starcie w kontekście awansu do Pucharu Polski.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także: