Hokeiści JKH GKS Jastrzębie wygrali z Re-Plast Unią Oświęcim 2:0 i obronili puchar Polski zdobyty rok temu. Świetny mecz pomiędzy słupkami rozegrał Ondřej Raszka, który zachował czyste konto i został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.
Na bramki musieliśmy dziś czekać do trzeciej tercji. To w ostatniej odsłonie meczu Artem Iossafov i Martin Kasperlik zapewnili swoimi golami triumf w tych rozgrywkach.
– Nie wydaje mi się, żeby obie drużyny grały jakoś specjalnie w defensywie. Oba zespoły chciały strzelić bramkę. Myślę, że ten finał mógł się ludziom bardzo podobać, bo emocje były do końca – ocenił na chłodno bramkarz reprezentacji Polski.
Reprezentacyjny bramkarz zatrzymał dziś 43 strzały. Zachował przy tym czyste konto.
– To jest praca całej drużyny. Każdy zawodnik ciężko pracował na ten rezultat. Nie tylko ja na bramce. Chłopaki z pola dali z siebie wszystko i pomogli mi w zachowaniu czystego konta – podsumował Raszka.
Jastrzębianie po raz drugi z rzędu zdobyli Puchar Polski i to drugi raz w tym samym miejscu. Można zatem powiedzieć, że Stadion Zimowy w Tychach przynosi im szczęście.
– Można powiedzieć, że jest to dla nas dobre miejsce, ale tylko w rozgrywkach pucharowych. W lidze jeszcze tu nie wygraliśmy. Mam nadzieję, że przełamiemy tę złą passę i uda się nam pokonać tyszan na ich terenie – powiedział najlepszy zawodnik dzisiejszego spotkania.
W zeszłym roku drużyna Roberta Kalabera dość sensacyjnie wygrała Puchar Polski. W tym roku hokeiści znad czeskiej granicy była jednym z faworytów do zwycięstwa. Rodzi się więc pytanie, czy jest to drużyna na mistrzostwo Polski?
– Nie wybiegamy tak daleko w przyszłość. Zostało jeszcze trochę meczów do rozegrania w lidze. Play-offy zaczynają się od pierwszej rundy. Nie myślimy o tym, jak to się zakończy. Musimy się przygotować na rywali, z którymi będziemy grali w pierwszej rundzie – podkreślił wychowanek HC Oceláři Trzyniec.
Czytaj także: