Ondrej Raszka powrócił do bramki Tempish Polonii Bytom po czterech spotkaniach. We wczorajszym meczu zastąpił chorego Filipa Landsmana i obronił 37 strzałów zawodników PGE Orlika Opole.
- Dowiedziałem się od razu po niedzielnym meczu. Miałem więc czas się spokojnie przygotować - powiedział Raszka. - Od tego jestem żeby pomóc drużynie. Jak mam bronić to staram się że by dać z siebie wszystko - dodał.
Poniedziałkowe spotkanie zakończyło się zwycięstwem Tempish Polonii Bytom 5:2 chociaż nerwówki nie brakowało gdyż Opolanie ze stanu 0:3 zdołali skrócić dystans do jednej bramki.
- Myślę że trochę słabo weszliśmy w trzecia tercje. Ale udało nam się strzelić czwartą bramkę i to nam dodało spokoju. Cała drużyna dzisiaj zrobiła kawał dobrej roboty - podkreślił "Raszkin".
Już w środę bytomscy hokeiści staną przed szansą zakończenia rywalizacji przed własną publicznością
- Każdy mecz jest trudny. Musimy podejść do tego odpowiedzialnie i w pełni koncentrowani - zakończył.
Czytaj także: