Hokej.net Logo

Róbert Kaláber: Rywale padali na taflę zbyt łatwo i domagali się wykluczeń [WIDEO]

Róbert Kaláber czujnym okiem obserwuje swoich podopiecznych (Foto: Polski Hokej)
Róbert Kaláber czujnym okiem obserwuje swoich podopiecznych (Foto: Polski Hokej)

Kibice, którzy piątkowego wieczoru wybrali się do sanockiej Areny, zobaczyli grad bramek. Marmy Ciarko STS Sanok przegrała z JKH GKS Jastrzębie aż 5:10. Jak spotkanie ocenił Róbert Kaláber, trener gości?

W tym sezonie na żadnym lodowisku nie obejrzeliśmy 15 bramek. Najwięcej do tej pory, 13, padło w meczu PZU Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie. Górale dali pokaz znakomitej skuteczności, wygrywając wówczas 10:3.

Świąteczny hokej. Myślę, że to tak wyglądało po przerwie, kilku chłopaków było na kadrze i na początku było to widać, że nie mamy odpowiedniego tempa meczowego. Ciężko wchodziliśmy do tego meczu, zaczęliśmy na cztery ataki, ale ten mecz nie miał takiego tempa bo stale był przerywany. Żeby dostosować się do tego tempa zaczęliśmy grać na trzy formacje. Czwarta linia straciła gola i później nie grała. Trzeba dodać, że ani jeden bramkarz się dzisiaj nie popisał. Dlatego wynik jest taki, jaki jest. Zadowolony jestem z trzech punktów, ale więcej nie będę mówił, bo mamy daleką drogą przed sobą, a będziemy przygotowywać się do Pucharu Polski – mówił po meczu Róbert Kaláber, trener JKH GKS Jastrzębie.

Słowacki szkoleniowiec jastrzębian nie był zadowolony z gry swojego zespołu w destrukcji oraz postawy Macieja Miarki.

Dostaliśmy aż pięć bramek, a rywal oddał 21 strzałów. Tak to nie może być, że dostajemy tyle bramek przy takiej liczbie strzałów. Zdarza się to nam coraz częściej, że dostajemy trzy bramki w tercji. Nie graliśmy dobrze w obronie, ale myślę, że dużo rzeczy do poprawy ma bramkarz. Oczywiście robimy błędy w obronie, ale bramkarza mamy po to, aby coś obronił więcej niż proste strzały – dodał Kaláber.

W tym spotkaniu nie zabrakło kontrowersji. Żywiołowo reagowali nie tylko kibice, ale również zawodnicy. W sumie dwa razy goście grali w podwójnej przewadze, a sędziowie nałożyli w sumie 26 minut karnych.

 Była duża różnica fizyczna pomiędzy obiema drużynami. Zawodnicy z Sanoka łatwo padali na taflę, a domagali się jakichś wykluczenia, których w ogóle nie było. Muszę powiedzieć, że mecz trwał 2 godziny i 30 minut. Tyle nie trwa nawet w NHL z power breakami – uśmiechał się Kaláber.

WIĘCEJ W MATERIALE WIDEO:

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 4

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • kłapek
    2023-12-24 12:10:04

    Trener wspiera swojego bramkarza dobrym słowem 🙈

  • Karol1964
    2023-12-24 14:21:06

    Padają bo od kiedy Kalaber prowadzi JKH to brutalne faule są na porządku dziennym tak nie gra nikt w THL nawet sędziowie zaczęli to zauważać i przestali reagować na pretensje trenera Kalabera. Zresztą taką taktykę stosują tylko dwa kluby czyli JKH i Crakovia.

  • szambelan
    2023-12-25 10:11:59

    Robert ty znowu to samo:( Hollywood Podhale

  • jastrzebie
    2023-12-25 10:49:59

    Chłopaki nie płaczą.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe