Robert Rooba: Nasza drużyna potrzebuje czasu
W spotkaniu inaugurującym „Turniej o Puchar Niepodległości” reprezentacja Polski pokonała Estonię 7:3. W rozmowie z naszą redakcją o krótkie podsumowanie meczu pokusił się Robert Rooba, kapitan „Eesti”.
30-letni skrzydłowy to zdecydowanie najmocniejsze nazwisko w talii trenera Petriego Skriko. Kapitan JYP Jyväskylä rozegrał na poziomie fińskiej Liigi 456 spotkań, w których zdobył 91 bramek i zanotował 63 asysty.
W spotkaniu przeciwko biało-czerwonym Rooba zaprezentował swój kunszt rzemiosła hokejowego, zdobywając kontaktową bramkę po indywidualnej akcji. W 18. minucie napastnik zamarkował próbę uderzenia, czym zgubił krycie Mateusza Zielińskiego, otwierając sobie drogę do bramki. Następnie, techniczną wrzutką umieścił krążek pod poprzeczkę bramki Davida Zabolotnego, któremu interwencję utrudniali, pracujący na bramkarzu estońscy napastnicy. Dla Estończyków, spotkanie przeciwko „Orłom”, było pierwszym oficjalnym meczem od zakończenia Mistrzostw Świata Dywizji IB, jak po takim czasie dyspozycję swojej reprezentacji ocenił Rober Rooba?
– Na pewno ciąży nam siedem straconych bramek. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wystąpiliśmy pierwszy raz pod dowództwem nowego trenera. Gramy w związku z tym w innym systemie, którego musimy się nauczyć. Na dobrą sprawę, mieliśmy dwa dni, aby móc te rzeczy przetrenować. Ponadto opieramy naszą drużynę, na młodych zawodnikach, to oczywiste, że potrzebujemy czasu, aby to wszystko było dla nas zrozumiałe. Mimo wszystko, mieliśmy swoje momenty w tym spotkaniu. Zdołaliśmy strzelić trzy bramki w meczu przeciwko silnemu przeciwnikowi. Kalendarz spotkań reprezentacyjnych dopiero się rozpoczyna, więc można powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze – wyjaśnił zawodnik
Reprezentacja Estonii zachowała status quo i w przyszłym roku po raz kolejny wystąpi w Mistrzostwach Świata Dywizji IB. Zapytaliśmy lidera „Eesti”, o to, czy celem drużyny jest włączenie się o awans do wyższej Dywizji?
– Awans zawsze jest naszą ambicją, ale pierwszorzędnym celem pozostaje zapewnienie sobie utrzymania. Podchodzimy do rywalizacji na mistrzostwach z nastawieniem, że przede wszystkim nie chcemy zostać zdegradowani niżej. Jeżeli, uda nam się zapewnić ten cel, wówczas możemy myśleć o postawieniu kolejnego kroku i włączeniu się do walki o awans – dodał napastnik
Reprezentacja Estonii już jutro o godzinie 16:30 zmierzy się Litwą, która również w swoim inauguracyjnym spotkaniu poniosła porażkę, ulegając Łotwie 4:6. Czy w piątkowym meczu, celem Estończyków będą trzy punkty?
– Oczywiście, że chcemy zagrać o pełną pulę. Można powiedzieć, że Litwa, to nasz lokalny rywal, dlatego te spotkania są dla nas zawsze bardzo istotne i mogę zapewnić, że damy z siebie wszystko, aby zwyciężyć – zakończył kapitan „Eesti”.
Komentarze