Rumuni zbojkotują polskie Mistrzostwa?
Czołowi rumuńscy hokeiści zamierzają zbojkotować występ w kwietniowych Mistrzostwach Świata I Dywizji w Toruniu.
Według informacji rumuńskiego dziennika ProSport na kwietniowe Mistrzostwa Świata I Dywizji grupy B, które odbędą się w Toruniu nie przyjadą zawodnicy najlepszej rumuńskiej drużyny, HC Miercurea-Ciuc i Steauy Bukareszt. W przypadku zawodników obu klubów powody są jednak różne. Hokeiści HC Miercurea-Ciuc zamierzają w ten sposób zaprotestować przeciwko zawieszeniu przez Rumuńską Federację Hokeja na Lodzie (FRHG) najlepszego hokeisty w kraju, Árpáda Mihályego za niestawienie się przez tego ostatniego na lutowym zgrupowaniu podczas którego drużyna narodowa rozegrała dwa spotkania z zespołem złożonym z zagranicznych hokeistów występujących w Rumunii. Mihály, podobnie jak działacze najlepszego klubu rozgrywek zasadniczych twierdził, że przedstawił dokumenty świadczące o kontuzji, ale władze Federacji nie dały się przekonać.
Sam zawodnik mający za sobą siedem sezonów gry za Oceanem w ligach USHL, UHL, ECHL i na bezpośrednim zapleczu NHL w American Hockey League już po otrzymaniu dyskwalifikacji ogłosił, że nie jest zainteresowany przyszłymi występami w drużynie narodowej. Mimo to jego klubowi koledzy na znak solidarności nie przyjadą najprawdopodobniej do Torunia. Jak na razie nie wiadomo, którzy gracze zrezygnują z kadry, bowiem trener Tom Skinner jeszcze nie ogłosił składu na Mistrzostwa Świata. Problem będzie jednak z pewnością duży, bowiem na ostatnim zgrupowaniu było 11 zawodników HC Miercurea-Ciuc. Prezes klubu, Janos Kurko, który bardzo aktywnie bronił zawieszonego Mihályego twierdzi, że nie rozmawiał ze swoimi zawodnikami o ich decyzji. - Słyszałem, że chłopcy taką decyzję podjęli, ale nie dyskutowaliśmy o niej.Przykro mi, że do tego doszło, ale spowodowała to niezrozumiała decyzja krajowej federacji - stwierdził. Z innego powodu w zespole "Trójkolorowych" ma zabraknąć graczy Steauy Bukareszt. Zawodnicy 40-krotnego mistrza Rumunii nie mogą dojść do porozumienia z dyrektorem technicznym reprezentacji, Mariusem Gligą, który zresztą całą zawodniczą karierę spędził właśnie w barwach "Gwiazdy".
Prezydent Steauy, Cristian Cârlan nie popiera jednak decyzji swoich hokeistów. - Dla każdego zawodnikanajważniejszym obowiązkiem i powodem do dumy jednocześnie jest występ w reprezentacji- mówiCârlan. -Jeśli zawodnicy mają problem ze sztabem to trzeba go jakoś rozwiązać, ale nie w ten sposób. Rumuni, którzy przed rokiem wywalczyli awans do I Dywizji będą w kwietniowym turnieju głównym kandydatem do spadku nawet w najsilniejszym składzie, a tym bardziej bez czołowych zawodników. Nic więc dziwnego, że niezwykle krytykowany przez kibiców prezydent FRHG Tanczos Barna ma nadzieję, że informacje dziennika ProSport się nie potwierdzą. - Mam nadzieję, że gdy powołania zostaną wysłane okaże się, że były to plotki- stwierdził Barna. -Z naszego punktu widzenia gra w drużynie narodowej to zaszczyt, a nie przymus.Jeśli dojdzie do bojkotu to ukarana nie zostanie federacja a rumuński hokej.
Mistrzostwa Świata I Dywizji w Toruniu zostaną rozegrane w dniach 11-17 kwietnia. Oprócz Rumunii rywalami Polaków będą w nich reprezentacje Holandii, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Komentarze