Reprezentacja Polski w swoim pierwszym meczu turnieju EIHC Sosnowiec Cup wygrała z Włochami 5:2. Jedną z bramek dla bialo-czerwonych zdobył Kamil Sadłocha, z którym podsumowaliśmy to spotkanie.
HOKEJ.NET: – Oceńmy dzisiejsze spotkanie. Zwycięstwo 5:2, ale wynik nie odzwierciedla chyba przebiegu całego meczu.
Kamil Sadłocha: – Graliśmy ogólnie dobry hokej. Myślę, że zdarzały się słabsze momenty, ale cała drużyna mocno pracowała. Wiadomo, że inne taktyki są tu w drużynie niż w klubach i trzeba się do tego dostosować, ale myślę, że zagraliśmy dobry mecz.
Początek drugiej tercji chyba nie do końca wyszedł tak, jakby sobie tego życzył trener.
– W takich turniejach, jak nie gra się razem zbyt dużo to zawsze będą słabsze momenty. Dostaliśmy te dwie bramki, ale od razu mocno się odbiliśmy i zaczęliśmy grać.
Jesteś nowym zawodnikiem w kadrze, ale wyrastasz na jednego z jej liderów. Czujesz, że chcesz tę kadrę pociągnąć, że chcesz pomóc?
– Wiadomo. Obojętnie, co mi powie trener, czy mam strzelać, czy blokować strzały, jestem gotowy na wszystko. Próbuję być liderem, chociaż wiadomo, że nie będę wszystkim mówił w szatni co robić, bo taki nie jestem i nigdy nie byłem. Jednak jeśli grasz swój hokej, pokazujesz, że dajesz z siebie wszystko jak jesteś na lodzie, to będzie dobrze.
Włosi to mocny rywal, za kilka tygodni znów się z nimi zmierzymy. Czy to dzisiejsze zwycięstwo może podbudować?
– Oczywiście, ale musimy pamiętać o tym, że jak następny raz będziemy z nimi grali to będzie to na pewno zupełnie inny mecz – my będziemy lepsi i oni też będą lepsi. Myślę, że będzie bardzo dobry hokej, a dzisiejsza wygrana dużo nam daje.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Cały wywiad jest też dostępny na platformie Youtube
Czytaj także: