Samolej: Zawodnikom Podhala brakuje pewności siebie
Gabriel Samolej, były zawodnik i trener Podhala Nowy Targ, podsumował dotychczasowe wyniki osiągane przez zespół "Szarotek". – Najbardziej rozczarowany jestem postawą obcokrajowców, którzy na ten moment nie wnoszą nic do zespołu – stwierdził trzykrotny olimpijczyk.
Jak ocenisz dotychczasowe występy Podhala w Polskiej Hokej Lidze?
Gabriel Samolej: – Nie będę oryginalny jak powiem, że cieszę się, że klub z Nowego Targu występuje na tym poziomie, bo jak wiemy jeszcze latem było to pod bardzo dużym znakiem zapytania. Gdzieś na przekór tym problemom, zaczęliśmy sezon bardzo obiecująco. Wygrane z Jastrzębiem, potem z Sosnowcem wlały w sercach kibiców nadzieję, że ten sezon może być lepszy niż ubiegły. Niestety ostatnimi czasy już nie wygląda to tak dobrze. Najbardziej rozczarowany jestem postawą obcokrajowców, którzy na ten moment nie wnoszą nic do zespołu.
Pytanie, czy jak popatrzymy jacy obcokrajowcy trafili w tym sezonie do Nowego Targu, to czy w ogóle można było mieć nadzieję, że będą oni odgrywać jakąś wiodącą rolę w zespole…
– Z jednej strony tak, ale z drugiej mimo wszystko oczekiwałbym od nich większej determinacji. Można mieć mniejsze umiejętności, ale trzeba to przynajmniej próbować nadrabiać cechami wolicjonalnymi. A mi trudno je dostrzec w poczynaniach tych zawodników. W ogóle uważam, że polityka kadrowa, jaką w tym roku obrali działacze Podhala nie do końca w moim odczuciu jest słuszna.
Możesz rozwinąć ten wątek..
– Tyczy się to znów obcokrajowców. A dokładniej rzecz ujmując ich liczby. Wydaje mi się, że lepiej byłoby ich mieć mniej, ale o większej jakości. Tak jak przykładowo jest to w Sanoku, gdzie wydaje mi się potencjał finansowy jest zbliżony do tego jaki jest w Nowym Targu.
Najjaśniejszą postacią w dotychczasowych meczach był Kevin Lindskoug, którego już jednak nie ma w Podhalu…
– Mam mieszane odczucia. Z jednej strony wydaje mi się, że działacze zbyt łatwo pozwolili mu odejść, szczególnie że dawał drużynie bardzo dużo. Z drugiej strony zawsze byłem, jestem i będę zwolennikiem tego, że powinniśmy stawiać na polskich bramkarzy, bo jeżeli się to nie zmieni to za parę lat reprezentacja będzie miała olbrzymi problem z obsadą tej pozycji. Teraz w Podhalu zostali Paweł i Szymek. Jest też Oskar. To wciąż młode chłopaki. Zobaczymy jak sobie poradzą.
Patrząc na wyniki tego sezonu, można się zastanawiać czy był sens zrezygnowania z trenera Gusowa i kolejnej kadrowej rewolucji, która na ten moment nie przyniosła żadnych efektów…
– Nie wiem tak naprawdę co leżało u podstaw rozstania się z trenerem Gusowem, więc nie chcę się wypowiadać w tym temacie. Jak popatrzymy na tabelę, to rzeczywiście nie widać poprawy, ale ja bym jeszcze poczekał z wnioskami. Mamy dopiero drugą rundę, jeszcze mnóstwo meczy przed nami.
Trenerzy Skokan i Faith w Twoim odczuciu są w stanie wydźwignąć ten zespół na wyższy poziom?
– Myślę, że jak najbardziej. Widać, że próbują na to znaleźć sposób. Dużo rotują, szukają optymalnego ustawienia. Marcela znam ze wspólnej prac w grupach młodzieżowych i wiem, że jest w nim spory potencjał na szkoleniowca, ale on też dopiero nabywa doświadczenia w pracy z seniorami. Trener Faith z tego co wiem, też nie pracował wcześniej jako pierwszy szkoleniowiec w dorosłym hokeju. Oni też potrzebują czasu. Na chwilę obecną najważniejsze jest by odbudować morale zespołu. Sam po sobie wiem, jak seria porażek wpływa na psychikę zawodnika, odbiera wiarę we własne umiejętności. Myślę, że jedna wygrana, podparta dobrym stylem może tutaj wiele zmienić.
Nieskuteczność, to największa bolączka Podhala. Dwa gole w 4 ostatnich meczach są tego najlepszym dowodem…
– Zgadza się, ale to wynika z braku pewności siebie, o czym już wspomniałem. A przecież ci zawodnicy potrafią strzelać gole.
Przed "Szarotkami" trzy mecze kolejno z Toruniem, Sanokiem i Sosnowcem. Czyli z drużynami z którymi, przynajmniej w teorii, mamy walczyć o ósmą pozycję premiowaną grą w play-off…
– Tak, te mecze dużo nam powiedzą. Bezwzględnie musimy tutaj solidnie zapunktować. W przeciwnym razie „zakopiemy” się na dnie tabeli i ciężko będzie się z niego wydostać.
Rozmawiał: Maciej Zubek
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Panie Gabrielu, zawsze bardzo pana szanowałem jako bramkarza, nawet kiedy bronił pan w Unii, a teraz za zaangażowanie jakie pan okazuje dla Klubu, pozwoli pan zatem że dopowiem to, czego panu na szerokim forum powiedzieć nie wypadało, ryba zawsze psuje się od głowy.
mały hokeista
PanFan ty to jestes znawca hokeja :), akurat za Pana Samoleja dopowiadać nic nie trzeba. Bo wie co mówi.
PanFan1
Zgadza się "mały" i wyraził się w zamieszczonym wywiadzie nader jasno, potrafisz rozumieć tekst pisany ❓