Samson Mahbod wraca do gry
Były napastnik GKS-u Katowice i STS-i Sanok Samson Mahbod wraca do gry po prawie rocznej przerwie. 33-letni Kanadyjczyk podpisał kontrakt z zespołem występującym na co dzień w ICE Hockey League.
Przypomnijmy, że Mahbod był jednym z najlepszych obcokrajowców, którzy występowali w Polskiej Hokej Lidze w ostatnich latach. Znakomicie jeździł na łyżwach, posiadał ponadprzeciętne umiejętności techniczne i niesamowite - jak na polskie warunki - "hokejowe IQ". Wiedział, gdzie się ustawić i w jaki sposób dograć krążek.
Poza tym był niezwykle użyteczny zarówno podczas gier w przewadze, jak i w osłabieniu. Świetnie obrazują to statystyki - w 53 spotkaniach 104 punkty za 36 bramek i 68 asyst. Takiego dorobku mógł mu pozazdrościć niejeden reprezentant Polski.
W głównej mierze to dzięki świetnej postawie Mahboda i bramkarza Johna Murraya sanoczanie sięgnęli po drugi w historii tytuł mistrzowski.
Po rocznej przygodzie z ekipą z Podkarpacia "Sammy" trafił na zaplecze KHL, do Torosu Nieftiekamsk. Później grał w fińskim Espoo Blues i w chorwackim Medveščaku Zagrzeb, z którym miał okazję występować zarówno w KHL, jak i EBEL. Następnie występował w czeskich Vitkovicach, niemieckim Krefeld Pinguine oraz przez lata 2019-2021 w HC Litvinov.
Poprzedni sezon Kanadyjczyk grał w Dukli Trenczyn ze słowackiej Tipos Extraligi. Tam w 20 meczach sezonu zasadniczego zdobył 8 goli i przy 11 asystował. W fazie play-off w 4 meczach miał 2 asysty.
Dzisiaj podpisał kontrakt z włoskim Asiago Hockey. Ten klub w półfinale Pucharu Kontynentalnego rywalizował z TAURON Re-Plast Unią Oświęcim, a na co dzień występuje w win2day ICE Hockey League (dawna EBEL). Grają tam zespoły głównie z Austrii, ale także z Włoch, Słowenii i Węgier. Nowa drużyna Mahboda zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli. Oczko niżej plasuje się HC Pustertal, którego trenerem jest Tomek Valtonen.
Ostatni ligowy mecz Mahbod zagrał 20 marca 2022 roku, gdy Bańska Bystrzyca wyeliminowała Duklę Trenczyn z fazy play-off.
Komentarze
Lista komentarzy
WitekKH
Śmiem twierdzić, że od czasów jego gry w naszej lidze, nie było drugiego tak zwrotnego, świetnie poruszającego się po lodzie obcokrajowca.