Jakub Šaur po odejściu z Comarch Cracovii, która przeprowadza w swoich szeregach prawdziwą rewolucję nie narzeka na brak ofert. Jak udało nam się ustalić, jedną z opcji jest pozostanie w Polskiej Hokej Lidze.
Przypomnijmy, że doświadczony obrońca do PHL-u trafił prosto z czeskich tafli. Tam występował głównie na drugim i trzecim szczeblu rozgrywkowym. W przeszłości miał też okazję zagrać w kadrze Czech U20.
Początkowo występował w Unii Oświęcim, gdzie dał się poznać jako waleczny zawodnik, który nigdy nie odpuszcza. Najlepszym przykładem na to był fakt, iż w sezonie 2018/19, gdy Unia w ćwierćfinale play-off rywalizowała z GKS-em Katowice, Jakub grał wówczas z kontuzją kolana.
Po czteroletniej przygodzie z oświęcimskim klubem przeniósł się pod Wawel do Comarch Cracovii. Tam wzbudził zaufanie Rudolfa Roháčka, który chętnie i często umieszczał go w głównych formacjach defensywnych. W minionym sezonie Šaur rozegrał 51 ligowych spotkań, w których zainkasował 3 bramki i 9 asyst oraz aż +25 w klasyfikacji plus/minus.
Według naszych informacji, 31-letni obrońca ma oferty z Chance Ligi (zaplecze czeskiej Extraligi), ale konkretną propozycję złożyło mu też Zagłębie Sosnowiec. Rozmowy trwają i w najbliższych dnia okaże się, czy czeski defensor zostanie w Polskiej Hokej Lidze.
Czytaj także:
