Schafer: Oddaliśmy zdecydowanie za mało strzałów
KH Energa Toruń podczas 15. kolejki Polskiej Hokej Ligi mierzyła się na wyjeździe z GKS-em Katowice. Torunianie ostatecznie przegrali to starcie bez zdobyczy bramkowej z wynikiem 0:5. – Oddaliśmy zdecydowanie za mało strzałów, a do tego dobrze spisywał się Miarka – stwierdził Eryk Schafer, obrońca "Stalowych Pierników".
Torunianie słabo zaczęli to spotkanie. Wszakże już w 2. minucie spotkania stracili pierwszą bramkę, a dwie minuty później po raz drugi wyjmowali gumę z siatki.
– Można powiedzieć, że bardziej wzbudziły w nas złość, bo gdy traci się 2 bramki na początku spotkania z tak dobrym przeciwnikiem, to gra się ciężej i trzeba gonić wynik już od samego rozpoczęcia się meczu – zaznaczył Eryk Schafer.
Jeszcze w pierwszej odsłonie spotkania goście stracili trzecią bramkę, która poskutkowała zmianą w bramce. Ervīnsa Muštukovsa zastąpił Mateusz Studziński, który dobrze wywiązał się ze swoich obowiązków i interweniował z 95-procentową skutecznością, przepuszczając tylko dwie bramki.
– Ervīns miał ciężkie wejście w mecz. Już na początku z błędów w obronie wpadły dwie bramki, a do tego nie pomogliśmy naszemu bramkarzowi i w osłabieniu padła trzecia bramka. Oczywiście grał najlepiej jak mógł – powiedział toruński wychowanek, po czym dodał: – Tu można już tylko zastanowić się, co by było gdyby Mateusz bronił od początku. Mecz się zakończył i trzeba wyciągnąć z niego wnioski i wyeliminować błędy, przez które padają gole.
Kibiców KH Energii Toruń może niepokoić fakt, iż "Stalowe Pierniki" w całym spotkaniu oddali 21 celnych uderzeń, ale żadne z nich nie znalazł drogi do bramki.
– Oddaliśmy zdecydowanie za mało strzałów, a do tego w bramce dobrze spisywał się bramkarz drużyny przeciwnej – stwierdził 18-letni obrońca.
Komentarze