Re-Plast Unia Oświęcim poniosła najwyższą porażkę w tym sezonie, przegrywając na wyjeździe z GKS-em Tychy 1:8. Honorowego gola dla biało-niebieskich zdobył Sebastian Kowalówka.
– GKS Tychy na pewno był zespołem zdecydowanie lepszym i szybszym. Wygrał zasłużenie, a my musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tego spotkania. Każdy z nas powinien się przespać i przemyśleć swoje błędy – zaznaczył doświadczony skrzydłowy, który w 39. minucie wpisał się na listę strzelców.
Ekipa z Chemików 4 z uwagi na zakażenia koronawirusem, musiała przerwać treningi. To mocno zaburzyło proces szkoleniowy i sprawiło, że oświęcimianie wypadli z meczowego rytmu.
– Absolutnie nie chcę tłumaczyć tej porażki tym faktem. W ostatnim czasie nie trenowaliśmy zbyt dużo i nie jesteśmy w takiej formie, w jakiej chcielibyśmy być. Nie da się jednak ukryć, że nie powinniśmy przegrywać w takich rozmiarach. Przyznam szczerze, że nawet nie pamiętam, kiedy kiedy ostatni raz ponieśliśmy aż tak wysoką porażkę – wyjaśnił „Muminek”
Przed biało-niebieskimi niezwykle trudny tydzień. We wtorek zmierzą się na wyjeździe z Comarch Cracovią, w piątek podejmą JKH GKS Jastrzębie, a w niedzielę znów przy Siedleckiego 7 zmierzą się z „Pasami”.
– Wkrótce czekają nas bardzo ciężkie konfrontacje. Przed nami kolejne mecze z zespołami z czołówki Polskiej Hokej Ligi i nie możemy się w nich prezentować tak, jak w starciu z tyszanami – zaznaczył Sebastian Kowalówka.
Doświadczony napastnik w tym sezonie rozegrał 30 meczów, w których zdobył 8 bramek i zanotował 15 asyst. To dwukrotnie lepszy dorobek niż uzyskał w całym poprzednim sezonie.
Czytaj także: