Błędy popełnione w gorącej końcówce meczu będą sędziów słono kosztowały. Zapadła decyzja o odebraniu im połowy wynagrodzenia i dość niespodziewanym ogłoszeniu tego publicznie.
Podczas sobotniego meczu czeskiej extraligi sędziowie popełnili błędy przydzielając kary za awanturę w końcówce - uznał szef czeskich sędziów Vladimír Pešina.
Chodzi o spotkanie pomiędzy ekipami HC Karlowe Wary i HK Hradec Králové, które ten drugi zespół wygrał 3:1. W końcówce meczu na tafli zrobiło się bardzo gorąco i dochodziło do starć między graczami obu drużyn.
W 57. minucie gracze drużyny z Karlowych Warów Ondřej Procházka i Jiří Černoch w podbramkowym zamieszaniu próbowali wepchnąć krążek do bramki, ale zostali ostro powaleni na lód przez zawodników rywali. Sędziowie po długiej konsultacji zdecydowali się ukarać atakującego Procházkę łotewskiego gracza HK Hradec Králové Ralfsa Freibergsa za nadmierną ostrość w grze, ale także Procházkę za uderzanie kijem, co wywołało protesty gospodarzy. Kibice w reakcji zaczęli rzucać na lód różne przedmioty.
Zupełnie bez kary został za to inny gracz zespołu z Hradca Dávid Mudrák, który kijem trzymanym oburącz uderzył w twarz Černocha. Minutę później ci dwaj gracze wyjaśnili sprawy między sobą podczas bójki.
Vladimír Pešina uznał, że sędziowie Tomáš Mejzlík i Luděk Pilný źle ocenili sytuację i zdecydował się nałożyć na nich karę w wysokości 50 % wynagrodzenia. Mejzlík to sędzia, który w tym miesiącu w ramach wymiany sędziował także na polskich taflach. 5 grudnia prowadził mecz GKS-u Katowice z Re-Plast Unią Oświęcim, a 18 grudnia pracował podczas spotkania GKS-ów z Tychów i Katowic.
Szef sędziów czeskiej extraligi przekonuje, że samo ukaranie arbitrów nie jest niczym wyjątkowym, ale zaskakujący jest fakt, że informacja o karze została ogłoszona publicznie.
- To zdecydowanie nie jest pierwsza kara udzielona w tym sezonie, ale jest prawdą, że nie będziemy kar dla sędziów ogłaszać. Tak samo dzieje się we wszystkich innych hokejowych rozgrywkach na całym świecie. Jednak mecz w Karlowych Warach wywołał mnóstwo emocji i tym razem oceniliśmy, że jest właściwym zrobić wyjątek i przekazać tę informację opinii publicznej - skomentował Pešina.
Mecz miał jeszcze jedną dalszą konsekwencję. Komisja Dyscyplinarna czeskiej extraligi postanowiła "naprawić" błąd arbitrów i zawiesiła Dávida Mudráka za jego atak kijem trzymanym oburącz na Černocha na jeden mecz.
Czytaj także:
