Sensacyjną informację ogłosił dziś rywal GKS-u Tychy z Hokejowej Ligi Mistrzów. Po jego ostatnim sukcesie mało kto mógł się tego spodziewać.
Władze mistrza Szwecji Luleå HF opublikowały dziś informację, że najbliższy sezon będzie ostatnim, w którym drużynę poprowadzi trener Thomas Berglund. Po tych rozgrywkach doświadczony szkoleniowiec pożegna się z klubem, w którym spędził wiele lat.
Popularny "Bulan" to prawdziwa ikona klubu z północy Szwecji. Jako zawodnik rozegrał w jego barwach ponad 750 meczów. Słynął z ostrej gry - w lidze uzbierał 1 258 karnych minut. Jako trener prowadzi zespół już od 8 lat. Był w Luleå także asystentem szkoleniowca pierwszego zespołu i trenerem juniorów.
Klub LHF w swojej historii sięgnął po mistrzostwo kraju dwukrotnie - w 1996 i 2025 roku. Berglund miał udział w obu tych sukcesach - w pierwszym jako gracz, a w drugim jako trener.
Po zdobyciu w tym roku mistrzowskiego tytułu klub chciał przedłużyć z nim umowę, ale - jak dziś poinformował - trener zdecydował, że chce poszukać nowego wyzwania i 9. sezon w tej roli będzie jego ostatnim.
- Prowadziliśmy z Bulanem rozmowę o przyszłości, w której on na wczesnym etapie poinformował nas, że nie przedłuży umowy wygasającej po najbliższym sezonie, za co jesteśmy wdzięczni, bo daje nam to możliwości przeprowadzenia dobrego procesu rekrutacyjnego - stwierdził w oficjalnym komunikacie generalny menedżer Luleå HF Thomas Fröberg. - Thomas wykonał dla Luleå fantastyczną pracę, zarówno jako trener, jak i zawodnik. Więc opuści nas będąc na szczycie. I jesteśmy przekonani, że zrobi co w jego mocy, żeby ten ostatni sezon był tak dobry, jak to możliwe.
Luleå HF to nie tylko dwukrotny mistrz Szwecji, ale także zwycięzca pierwszej edycji obecnego formatu Hokejowej Ligi Mistrzów w 2015 roku. Zespół grał również w finale przed dwoma laty, ale od tego czasu w HLM nie wystąpił.
W nowym sezonie wraca i zmierzy się m.in. z GKS-em Tychy. Starcie mistrzów Polski i Szwecji odbędzie się 6 września na tyskim Stadionie Zimowym.
Berglund zapowiada, że jego zapowiedziane odejście nie wpłynie negatywnie na drużynę w walce o trofea w sezonie 2025-26.
- Jestem już trenerem Luleå od wielu sezonów i poczułem, że to jest dobra okazja do zmiany zarówno dla mnie, jak i dla klubu - mówi. - Jednak ta decyzja nie zmienia niczego. Wszyscy jesteśmy w 100 % skupieni na nadchodzącym sezonie, w którym będziemy mieć bardzo interesującą drużynę i w którym cele są najwyższe z możliwych.
Na razie nie wiadomo, gdzie Berglund będzie pracował w przyszłości, ale kibiców z Luleå uspokoił, że jest jedno miejsce, w którym pracy na pewno nie podejmie. Chodzi o klub Skellefteå AIK, czyli największego, derbowego rywala jego obecnej drużyny.
Czytaj także: