GKS Tychy po zwycięstwie z Marmą Ciarko STS-em Sanok 3:1 wywalczył awans do półfinału. Trójkolorowi cierpliwie czekają na rywala, a trener Andriej Sidorienko w rozmowie z nami podsumowuje rywalizację z sanoczanami.
– Każdy mecz to była walka. Spotkały się dwie dobre drużyny, więc wszyscy spodziewali, że tak będzie. Teraz musimy się już przygotowywać do następnej rundy – stwierdził trener tyszan.
– Przeciwnik grał trochę "brudno", stąd też takie, a nie inne emocje i sporo bójek. Nikt nie chciał przegrać i dlatego tak to wyglądało – dodał.
Te spotkania mogły podobać się kibicom, gdyż nie zabrakło w nich mocnej gry ciałem, bójek czy wzajemnych prowokacji.
– Tak, były prowokacje. Mówiłem moim zawodnikom, żeby nie dawali się prowokować, żeby grali swoje – podkreślił 63-letni trener.
Trójkolorowi zmierzą się w drugim półfinale, który rozpocznie się już 11 marca. Najprawdopodobniej ich rywalem będzie TAURON Re-Plast Unia Oświęcim.
– Teraz to my się musimy doskonale przygotować do gry w kolejnej rundzie – przyznał rosyjski szkoleniowiec.
– Półfinały to półfinały, myślę, że czekają nas bardzo ciekawe mecze – zakończył.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także: