Šimek: Tyszanie wielokrotnie wyprowadzali groźne kontry
GKS Katowice udanie rozpoczął finałową rywalizację z GKS-em Tychy. Katowiczanie pokonali na wyjeździe trójkolorowych 3:1, a zwycięskiego gola w tym spotkaniu zdobył Juraj Šimek.
Zawodnik, który legitymuje się dwoma paszportami szwajcarskim i słowackim, na listę strzelców wpisał się w 27. minucie. Podopieczni Jacka Płachty podręcznikowo rozegrali okres gry w przewadze. Uderzenie Brandona Magee poprawił Juraj Šimek. Czy ten gol był momentem przełomowym meczu?
– Myślę, że nie. Przed nami wciąż było wiele minut gry. Owszem dobrze jest prowadzić i mieć korzystny wynik, ale przed nami było jeszcze ponad pół godziny gry – zaznaczył napastnik GieKSy.
– Moim zdaniem nie zagraliśmy dzisiaj naszego najlepszego hokeja. Zrobiliśmy dużo prostych błędów, które popełnialiśmy również podczas starć z Comarch Cracovią. Musimy się ich wystrzegać. Tyszanie wielokrotnie wyprowadzali groźne kontry w stronę naszej bramki. Nie możemy do tego dopuszczać – stwierdził 35-letni napastnik, który docenił też otoczkę meczu. – Atmosfera podczas finału była świetna – dodał.
Drugi mecz finałowy odbędzie się już dziś o 15:00. Transmisję z tego starcia przeprowadzi TVP Sport.
– Do tego spotkania musimy przystąpić z takim samym nastawieniem jak do tego pierwszego. Musimy wystrzegać się małych błędów po to, aby wygrać kolejne spotkanie – zakończył Juraj Šimek.
Komentarze