Eric Staal podpisał roczny kontrakt z Florida Panthers opiewający na kwotę 750 tys. dolarów. W ekipie "Panter" będzie występował ze swoim bratem, Marcem, z którym będzie chciał sięgnąć po Puchar Stanleya.
Eric Staal w ubiegłym sezonie NHL rozgrywał swoje mecze aż w trzech drużynach. W ekipie Buffalo Sabres zagrał 32 mecze, zdobywając 3 bramki i 7 asyst, w Montreal Canadiens zaprezentował się w 42 spotkaniach, notując 4 bramki i 7 asyst a ostatnie potyczki zeszłego sezonu toczył u boku zawodników Iowa Wild. Rozegrał tam 4 mecze, zapisując na swoje konto 2 bramki i 3 asysty.
– Miał naprawdę mocny obóz. Trzeba przyznać, że prawdopodobnie przyjechał na niego w najlepszej życiowej formie. Jest tak wiele osobowości w tym człowieku, że wszyscy zobaczycie - kiedy spędzicie z nim trochę czasu - ogromny charakter i przywództwo. Czysta miłość do gry i do wygrywania. Myślę, że jest świetny. On po prostu sprawia, że nasza organizacja jest lepsza – powiedział Paul Maurice, trener Floridy.
29 października Kanadyjczyk skończy 38 lat. Jest członkiem elitarnego Triple Gold Club, który zrzesza zawodników, którzy zdobyli Puchar Stanleya, złoty medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich i Mistrzostw Świata. W sezonach zasadniczych NHL rozegrał 1293 meczów, w których strzelił 441 bramek i zanotował 593 asysty.
– Eric jest doświadczonym liderem w tej lidze. Jego profesjonalizm i nastawienie dodadzą wartości naszej drużynie zarówno na lodzie, jak i poza nim – powiedział Bill Zito, generalny menedżer Florida Panthers.
W ekipie z Sunrise Eric Staal będzie występował wspólnie ze swoim młodszym o trzy lata bratem. Marc dołączył do "Panter" przed rozpoczęciem sezonu.
– To był ważny powód, dla którego robię to, co robię. To wyjątkowe grać w tej lidze i jeszcze móc robić to razem z bratem w drużynie, która ma aspiracje do walki o Puchara Stanleya. Naprawdę to coś, o czym można tylko pomarzyć – powiedział Eric Staal.
Czytaj także:
