Święta na wschód od nas! Dużo zależy od wyznania
W naszym cyklu opisaliśmy już, jak wyglądają święta Bożego Narodzenia za oceanem, za południową granicą oraz w Szwecji i Finlandii. Czas więc przyjrzeć się, jak wygląda to na wschodzie i na północnym wschodzie.
Jeśli chodzi o podobieństwa względem naszej tradycji, to najwięcej można spotkać ich na Litwie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo Litwini w zdecydowanej większości są katolikami. Najważniejszym dniem jest dla nich Wigilia. Rodziny zasiadają do stołu wraz z ukazaniem się pierwszej gwiazdki na niebie, potem wszyscy łamią się opłatkiem i składają sobie świąteczne życzenia. Potem spożywa się kolacje, która składa się z postnych potraw. Jest też choinka, prezenty wieczerza wigilijna, choinka i prezenty.
Sporą grupę w naszej lidze stanowią też Łotysze. U nich święta również wyglądają podobnie jak u nas, choć mieszkańcy tego kraju wyznają trzy religie: luteranizm, katolicy i prawosławni.
– Miasta są ubrane w świąteczne dekoracje i mają wielkie choinki ze światełkami. W tym czasie funkcjonują też świąteczne kiermasze i odbywają się koncerty – wyjaśnił Ričards Bernhards, napastnik JKH GKS-u Jastrzębie.
– W naszych domach pieczemy pierniki, ubieramy choinkę i recytujemy wiersze, aby otrzymać prezenty od Świętego Mikołaja. W Wigilię musisz podać co najmniej dziewięć różnych potraw, a wtedy kolejny rok będzie dostatni i owocny, jak mówią łotewskie wierzenia. Na przykład pieczony kurczak przyciąga sukces, ryba - pieniądze, piernik - miłość, groszek - brak łez – dodał
– Święta w moim kraju wyglądają podobnie jak wszędzie: jest pełno choinek, światełek, wszystko jest miłe i pełne dobrego nastroju. Święta na Łotwie są bardzo rodzinne, więc wszyscy spotykają się przy stole, zastawionym ogromną ilością jedzenia i spędzają ze sobą miło czas – to słowa Daniły Larionovsa.
– Zazwyczaj zajadam się sałatkami, które moje mama robi wyłącznie na święta Bożego Narodzenia. Smakują jak nic innego, więc co roku czekam głównie na to, by ponownie spróbować tych sałatek – dodał.
Jeśli chodzi o prezenty, to te przynosi święty Mikołaj. Jakie podarki zapadły w pamięć naszym rozmówcom?
– To musiała być konsola do gier – wyjaśnił Bernhards.
– Najlepsze prezenty, jakie otrzymałem to były kije hokejowe, a także PlayStation oraz mini bramki hokejowe i mini kije – dodał Larionovs.
W naszej lidze występuje też dwóch Estończyków: Robert Arrak i Mark Viitanen. Choć dwie trzecie mieszkańców Estonii nie identyfikuje się z żadnym wyznaniem, to Święta Bożego Narodzenia obchodzi się w tym kraju dwukrotnie. Estonia jest krajem historycznie protestanckim, wyrosłym na kulturze luterańskiej. Zamieszkuje ją jednak spora mniejszość rosyjska (blisko 25 procent społeczeństwa), która wyznaje prawosławie.
Estończycy w Wigilię odwiedzają bliskich na cmentarzach, a prezydent wygłasza specjalne orędzie. Na wieczerzy głównym daniem jest kaszanka z ziemniakami i gotowaną kapustą. Każdej kolacji towarzyszy toast, aby święta były dobre.
Na koniec zostawiliśmy sobie Ukraińców i Białorusinów. Dlaczego? Oni Boże Narodzenie świętują dopiero 6 i 7 stycznia, bo tak wygląda z tradycji prawosławnej.
Dla nich najbardziej rodzinnym świętem jest Sylwester i Nowy Rok.
– W moim kraju święta Bożego Narodzenia obchodzę 6 stycznia. Rano idziemy do cerkwi, a wieczorem z rodziną siadamy do kolacji. W ten dzień nie robimy dużej wigilii, gdyż u nas główne obchodzimy Nowy rok. Wtedy zbieramy się całą rodziną przy kolację i dajemy sobie prezenty. Jeśli chodzi o ten najlepszy, to był on od mojej siostry. To był własnoręcznie namalowany obraz – wyjaśnił Mikałaj Syty, białoruski napastnik.
– W święta zawsze mama gotuje indyka i gołąbki z papryką. Zawsze mama gotuje jedzenie dzień wcześniej i nie pozwalała jeść. Musiałem czekać do 31 grudnia, żeby wieczorem z rodziną jeść ulubione gołąbki – dodał z uśmiechem najlepiej punktujący zawodnik KH Energi Toruń.
– Na Ukrainie obchodzimy huczniej Nowy Rok niż Boże Narodzenie. Wszyscy zasiadają wspólnie do stołu w sylwestrowy wieczór i otwierają szampana o północy, wysłuchując przemówienia prezydenta. Następnie spożywamy rodzinne potrawy i wychodzimy na zewnątrz puszczać fajerwerki. Teraz, przez agresję Putina i wojnę, jest to zabronione – zaznaczył Andrij Denyskin.
– Podczas świętowania nowego roku wiele jest przekąsek, specjalnych sałatek, które są spożywane wyłącznie w ten czas. W święta jest zupełnie inaczej: mamy dwanaście różnych potraw na stole i są one tradycyjne – dodał.
W tym czasie nie brakuje też prezentów.
– Moimi ulubionymi były zabawki. Kiedy byłem mały, tata zawsze potrafił mnie zaskoczyć czymś szczególnym. Wyglądało to tak, jakby faktycznie pochodziło od świętego Mikołaja – zakończył Denyskin.
Komentarze