KH Energa Toruń szybko zrehabilitowała się za porażkę w pierwszej kolejce TAURON Hokej Ligi i dwa dni później na własnym terenie pokonała Podhale Nowy Targ 5:3. O tym spotkaniu porozmawialiśmy z Mikałajem Sytym.
– Mecz był intensywny, pełen emocji i szybkiego tempa. Obie drużyny walczyły do samego końca, ale my pokazaliśmy lepszą organizację i skuteczność, co pozwoliło nam odnieść zasłużone zwycięstwo – zaznaczył Syty.
"Stalowe Pierniki" już w pierwszej tercji wypracowały sobie dobrą zaliczkę na dalszą część meczu, prowadząc 3:1 po trafieniach Juliusa Perssona, Mikałaja Sytego oraz Dienisa Fjodorovsa.
– O zwycięstwie zadecydowała nasza skuteczność w kluczowych momentach. W decydujących fragmentach meczu potrafiliśmy wykorzystać swoje szanse, a solidna gra całej drużyny pozwoliła utrzymać przewagę do końca – stwierdził białoruski napastnik.
Z nieco lepszej strony niż w starciu z Comarch Cracovią pokazał się szwedzki golkiper Anton Svensson, który w całym spotkaniu za 40 strzałów przepuścił tylko 3 z nich, co przełożyło się na 92,5-procentową skuteczność interwencji.
– Tak, dobra gra w defensywie i świetne interwencje bramkarza przy stanie 5:3 były kluczowe dla naszego sukcesu. Podhale mocno naciskało, próbując zdobyć kontaktowego gola, ale nasza obrona wytrzymała presję i nie pozwoliła im na zmianę wyniku – zakończył Mikałaj Syty.
Czytaj także:
